Codziennie wysypuję resztki wronom i innym dzielnym ptakom. Na śniegu widuje też kocie ślady. Już pisałem, że taki zdziczały kociamber do mnie zagląda.
Sadziłem naiwnie, że z kociej ciekawości.
Dzisiaj go zaskoczyłem jak wgryzał się w suche, zmarznięte skórki chleba. Uciekł bo on zawsze ucieka. Tylko zajrzy, popatrzy skromnym okiem.
Od jutra ma u mnie miskę.
Mój uczynek jutrzejszy
Codziennie wysypuję resztki wronom i innym dzielnym ptakom. Na śniegu widuje też kocie ślady. Już pisałem, że taki zdziczały kociamber do mnie zagląda.
Sadziłem naiwnie, że z kociej ciekawości.
Dzisiaj go zaskoczyłem jak wgryzał się w suche, zmarznięte skórki chleba. Uciekł bo on zawsze ucieka. Tylko zajrzy, popatrzy skromnym okiem.
Od jutra ma u mnie miskę.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 14.01.2010 - 23:04