no zbastuj:)
“koci Kalisz. “?
Z wrażenia zpalułem się prawie herbatą:)
A wcześniej (ale to już bez związku) o mały włos udławiłem martini.
Jacku,
no zbastuj:)
“koci Kalisz. “?
Z wrażenia zpalułem się prawie herbatą:)
A wcześniej (ale to już bez związku) o mały włos udławiłem martini.
grześ -- 14.01.2010 - 23:53