nie zamkli bażanta w końcu.
Rozmarzyłam się... cebula i fajki w paczkach… grypsy z wydrukami TXT, żeby nie popadła w zespół odstawienia… Merlot grający na Rakowieckiej smutne piosenki na gitarze…
Po piętnastu latach byś zapewne mogła apelować!
E tam,
nie zamkli bażanta w końcu.
Rozmarzyłam się... cebula i fajki w paczkach… grypsy z wydrukami TXT, żeby nie popadła w zespół odstawienia… Merlot grający na Rakowieckiej smutne piosenki na gitarze…
Po piętnastu latach byś zapewne mogła apelować!