chyba że je zmyślasz dla potrzeb TXT, to w sumie też by mi imponowało:)
A poważniej lubię te opowieści z życia Dorcii wzięte
A możliwe i prawdopodobne, że samochód to ja next week w końcu se kupię.
W końcu jazdę muszę ćwiczyć przed byciem kierowcą i didżejem w jednej osobie w wielkim i magicznym chevrolecie Pino:) na wyprawie w nieznane.
No, no ty to Dorcia masz przygody:)
chyba że je zmyślasz dla potrzeb TXT, to w sumie też by mi imponowało:)
A poważniej lubię te opowieści z życia Dorcii wzięte
A możliwe i prawdopodobne, że samochód to ja next week w końcu se kupię.
W końcu jazdę muszę ćwiczyć przed byciem kierowcą i didżejem w jednej osobie w wielkim i magicznym chevrolecie Pino:) na wyprawie w nieznane.
grześ -- 12.02.2010 - 19:45