Czytam Pino od dawna. I nie od dziś jej mówię, że jest w swoim pisaniu zjawiskowa.
Nie intryguj, Złociutki – baby nie dają się tak łatwo podpuszczać.
Gdyby Kaczyński umiał używać języka , jak Pino – to chyba byłabym zwolenniczką PiS.
Merlocie
Czytam Pino od dawna.
I nie od dziś jej mówię, że jest w swoim pisaniu zjawiskowa.
Nie intryguj, Złociutki – baby nie dają się tak łatwo podpuszczać.
Gdyby Kaczyński umiał używać języka , jak Pino – to chyba byłabym zwolenniczką PiS.
RRK -- 10.03.2010 - 03:40