Ciemnogród i nacjonalistów akurat należy, tak troszeczkę, tępić, oczywiście w granicach prawa i rozsądku.
Warto przypomnieć dyskusję o efektach działalności Blumsztajna oraz niektórych sytuacjach, w których oryginalna wersja “co nas nie zabije…” się jednak sprawdza :)
Swoją drogą, uwielbiam, gdy humaniści mówią o “tępieniu” kogoś za poglądy. W takich przypadkach nie potrzeba nawet Pisma jako pretekstu do tegoż “tępienia” ;), które – co znany z historii – na początku zwykle jest “troszeczkę”. Z tym “rozsądkiem”, to bym jednak nie szarżował :)
Pino
W nawiązaniu do
Ciemnogród i nacjonalistów akurat należy, tak troszeczkę, tępić, oczywiście w granicach prawa i rozsądku.
Warto przypomnieć dyskusję o efektach działalności Blumsztajna oraz niektórych sytuacjach, w których oryginalna wersja “co nas nie zabije…” się jednak sprawdza :)
Swoją drogą, uwielbiam, gdy humaniści mówią o “tępieniu” kogoś za poglądy. W takich przypadkach nie potrzeba nawet Pisma jako pretekstu do tegoż “tępienia” ;), które – co znany z historii – na początku zwykle jest “troszeczkę”. Z tym “rozsądkiem”, to bym jednak nie szarżował :)
Foxx -- 12.02.2012 - 08:49