obawiam się, że Trollowi może nie odpowiadać to, że Mistrza Tuwima potraktowaliśmy tak, jak – pożal się Boże artysta – Marcel Duchamp Mistrzów Leonarda oraz Witkacego…
O prostym pisuarze nie wspominając…
Jednak nie mam specjalnych wyrzutów sumienia, bo wkurwienie Tuwima jest szablonem, który aż prosi się o wypełnienie aktualna treścią…
Podobną, do tej z zeszłorocznej inscenizacji „Borysa Godunowa” w Teatrze Maryjskim.
W której drobni handlarze, robole oraz kurwy – po śmierci jednego cara (ZSRR)- wznoszą modły do następnego, bojarzy są deputowanymi o nalanych gębach i wyorderowanymi od stóp do głów gienerałami, oprycznicy występują z pałami bojowymi w uniformach Specnazu, patriarcha moskiewski lapem śle maile, a wznosząc go ku Niebu oznajmia; “Tako rzecze Pismo!”, zaś nasza przecudnej urody Maryna Mniszchówna do złudzenia przypomina eksportową córeczkę Jana Bo, względnie młodą znajomą Wojtka Fibaka…
Drogi Panie Jerzy,
obawiam się, że Trollowi może nie odpowiadać to, że Mistrza Tuwima potraktowaliśmy tak, jak – pożal się Boże artysta – Marcel Duchamp Mistrzów Leonarda oraz Witkacego…
O prostym pisuarze nie wspominając…
Jednak nie mam specjalnych wyrzutów sumienia, bo wkurwienie Tuwima jest szablonem, który aż prosi się o wypełnienie aktualna treścią…
Podobną, do tej z zeszłorocznej inscenizacji „Borysa Godunowa” w Teatrze Maryjskim.
yassa -- 10.06.2013 - 13:46W której drobni handlarze, robole oraz kurwy – po śmierci jednego cara (ZSRR)- wznoszą modły do następnego, bojarzy są deputowanymi o nalanych gębach i wyorderowanymi od stóp do głów gienerałami, oprycznicy występują z pałami bojowymi w uniformach Specnazu, patriarcha moskiewski lapem śle maile, a wznosząc go ku Niebu oznajmia; “Tako rzecze Pismo!”, zaś nasza przecudnej urody Maryna Mniszchówna do złudzenia przypomina eksportową córeczkę Jana Bo, względnie młodą znajomą Wojtka Fibaka…