Rozumiem, że nie ma Pan zaufania do ludzi, ale w takim wypadku po co sądy. Przecież można wprowadzić tyranię i po sprawie… A poważnie mówiąc, skoro rządzący mogą być dyletantami, prawodawcy również, to czemu sędziowie nie?
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Panie Piotrze!
Rozumiem, że nie ma Pan zaufania do ludzi, ale w takim wypadku po co sądy. Przecież można wprowadzić tyranię i po sprawie… A poważnie mówiąc, skoro rządzący mogą być dyletantami, prawodawcy również, to czemu sędziowie nie?
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 11.06.2016 - 17:57