Od takich słów Tomasz Toivi Blatt zaczął wczorajsze spotkanie w Chełmie. Jego historia to losy chłopca, który uciekł z obozu w Sobiborze. To historia Żyda, którego zdradził bliski kolega – chrześcijanin. To historia Żyda, który, jak sam podkreśla, “dziesięciu minut by nie przeżył gdyby nie Polacy”, a którego polski chłop chciał zabić kiedy już nie opłacało mu się ukrywać jego i jego dwóch towarzyszy.
To jest historia człowieka, który tak naprawdę nigdy nie uciekł z Sobiboru. Od 50 lat jeździ z nim po świecie i opowiada “swoją historię”. Jeżeli kiedyś dane będzie wam być w pobliżu to wdepnijcie posłuchać. Czasu zostało już naprawdę niewiele, a żadna książka, żadna relacja z drugiej ręki nigdy nie będzie miał takiej siły oddziaływania jak osobisty kontakt.
O Toivim Blacie pisała Hanna Krall w reportażu “Autoportret z kulą w szczęce”. Ta kula to pamiątka po tym jak chciał go zabić ów chłop – Marcin Bojarski.
Blatt napisał dwie książki “Z popiołów Sobiboru” i “Sobibór – zapomniane powstanie”.
Na podstawie jego wspomnień powstał film “Ucieczka z Sobiboru”.
DxSx
komentarze
komentarz
O, właśnie. Kilka tygodni temu czytałam o Sobiborze i byłam ciekawa, czy natknę się w końcu na konkretne nazwisko jakiegoś uciekiniera.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 16.02.2008 - 19:54S.
Masz moze cos w mp3 z tego spotkania?
I`m sexy motherfucker!
Mad Dog -- 16.02.2008 - 20:16>Mad Dog
nie obiecuję, ale może uda mi się załatwić bo organizatorzy nagrywali … chociaż najciekawsze było już na takim “offie” jak Toivi podpisywał książki i gawędził z paroma osobami, które zostały …
“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”
Docent Stopczyk -- 16.02.2008 - 21:12Hm, musiało być ciekawe,
nie słyszałem o nim, ale na terenie Sobiboru byłem, 3 lata temu, gdy uczestniczyłem w warsztatach polsko-niemieckich o Majdanku i w sumie po części o kulturze żydowskiej.
grześ -- 17.02.2008 - 00:44A wtedy (i jeszcze 2 lata póxniej) miałem ochote słuchać i rozmawiać z p. Ewa Walecką-Kozłowską, byłą więżniarką Majdanka i Ravensbrueck, moze kojarzysz, bo w Lublinie to chyba znana osoba…
>grześ
jasne, wiem kim jest ta pani :)
“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”
Docent Stopczyk -- 17.02.2008 - 09:26Zawsze interesowała mnie sprawa Sobiboru
Dziękuję za ten tekst.
gość -- 17.02.2008 - 11:26>gość
na tej stronie (Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego) znajdziesz kilka pozycji o Sobiborze, w tym książkę Toiviego Blatta
“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”
Docent Stopczyk -- 17.02.2008 - 12:23