Och, Igiełko!
Dobrze, że młodego narybku nie kumasz, bo przywołując znany szmonces, kazdy z nich zostawił takich następców, ze przy nich to on jest, sam świątobliwy cadyk & myśliciel.

Ps. A gdzie ta k…a Pacewicz? ( mój faworyt )

Też ich nie kumam. Dzisiaj w Dzienniku wyczytałem trzy strony z obrazkami tej demaskacji prezydenta Kaczyńskiego ( Majewski i Reszka – młodziki)
Dziennikarstwo śledcze.
W sumie to się dowiedziałem, że Kaczyńscy to są bracia i jeden drugiego lubi oraz wspiera przy każdej okazji.
Porażające!
Najbardziej mi sie podobał kawałek, że Prezydent nie lubi jeździć do Wisły bo tam w pałacyku na ścinie wiszą portrety Kwaśniaka w stroju, rozumiesz Pan, przedwojennym!!!!
Czyli w jakim?
Potem się durnie dziwią, że antysemici łby podnoszą albo co innego.

Dlaczego nie skończył Pan listy? Dlaczego tak pobieżnie opisał Pan tych bohaterów mediów?

Pozdrawiam

Paweł Paliwoda – Dziennik (a to ci frant)

Tak jest najłatwiej

teraz daj choć jeden pozytyw, albo z kim wiążesz nadzieje: po nazwisku!

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…

Od jakiegoś czasu zacząłem traktować pana jak brzęczącą muchę.
Jak zauważyłem, pan wiesz lepiej, wszystko od każdego a teraz na dodatek zaczynasz mówić innym co mają pisać.
A może co maja myśleć też?

Choć raczej kwaśna, niż słodka…
:)
Ja bym z listy skreślił Passenta, bo nie lata po redakcjach, jak smród po gaciach a i poglądy ma raczej stabilne, choć po lewicowej stronie, co może się komuś nie poidobać, ale kurestwem nazwać tego nie uchodzi. To w sumie niewielka korekta, bo reszta mi pasi.

Pozdrowienia i powodzenia oraz szczypty uśmiechu
:)

nie rozumiem czym się komentatorzy zachwycają, bo jak dla mnie z tekstu igły nic nie wynika, jest przesadzony, miesza nazwiska, miesza kilka spraw i w ogóle pójście na łatwiznę.
Znaczy rozumiem przesłanie, choć uważam je za właśnie fałszywe po części, po części to pewnie nie rozumiem.
A i dla mnie większość tych osób jednak się nie hańbi, najwyżej się czasem błaźni, kilku nie lubię, kilka lubię, o kilku myślę, że mają cuś do powiedzenia nawet ciekawego.
Ta hańba to dla mnie w sumie nie wiadomo czego tyczy tak naprawdę i na czym ona polega?

po pierwsze nie musi ich pan słuchac, zawsze można zdobywac wiedzę a mabitniejszych przekaźników niż pierwsze strony gazet, wiadomości TV czy programy Lisa/Morozwskiego czy kogos tam jeszcze.

Poza tym, ja naprawdę nie wiem, czy to (i czy wszyscy) sa prezekupnyi łajdacy, zresztą powiem inaczej, nawet mnie to nie interesuje, liczy się czy mówią oni bzdury czy nie, czy informują rzetelnie czy nie itd

A rozrabiać to ja dopiero zaczynam:)
Nie ma lekko, miałem 2 dni przerwy od TXT, więc trza nadrobić.