I znowu Nauczyciele!

Wypadało by coś ładnego napisać, ale nie za bardzo wiem co.

O już wiem!!!

Mido! To dla ciebie! Ty też przechodziłaś przez to piekło!

Wychowawczyni kazała, to coś napisać trzeba, chociaż na temat naszej szkoły wolał bym nic nie mówić, (co da się zrobić kiedy wyciąć przekleństwa…). Jednak kończę to gimnazjum wreszcie! i muszę napisać o moich wrażeniach i doświadczeniach. Proszę bardzo. Sama Pani tego chciała!

Szkoła jak szkoła. 3 piętra, ja mam klasę na najwyższym jak zresztą zwykle (w podstawówce i w drugiej podstawówce też tak miałem), co jest strasznie męczące, bo windy owszem są, ale zastrzeżone dla nauczycieli i inwalidów. I ok, niech mają, należy Im się, tylko dlaczego ja nie mogę mieć? Tylko musze zasuwać codziennie po schodkach?!? To nie fair… Ale ok. Przeboleję. Wychowawczyni? Spoko kobieta. Polonistka, lubi klasę, my też ją lubimy. Ale jak czasem zacznie truć… Z drugiej strony – Pobłażliwa, a więc można się u niej zwolnić bez większych problemów, jak coś to pogada z nauczycielem i przełoży nam klasówkę z niemca (nie lubimy niemca!!!). Fajna (jak ja nie lubię tego słowa… Kolokwializm, pochodzący z języka angielskiego. Na dodatek nic nie znaczy. No co to może być? Fajne – Ładne? Miłe? Eleganckie? Jak coś znaczy wszystko to przestaje znaczyć co kol wiek…) – (z drugiej strony jest to słowo, którym czasem coś najłatwiej określić… Bo trudno znaleźć słowo o takim znaczeniu, co fajnie!!!) No dość już tych dygresji, bo nie skończę…

Klasa, jak klasa. Zawsze sobie znajdzie „kozła ofiarnego” z którego można się pośmiać. Albo tez poszydzić, ale często tej cienkiej granicy miedzy śmianiem a szydzeniem nie widać… Szkoda tylko, że takowym najczęściej jestem ja. No ale to chyba defekt genetyczny – zrażam do siebie ludzi…

Ładne dziewczyny! I miłe! I chyba nawet mnie (trochę chociaż) lubią!!!

Lekcje ciekawe, a nauczyciele w miarę dobrzy, no może poza paroma bublami (no ale nawet wyniki stworzenia nie są idealne – jak szkoła może być!?!)

Lekcje na 8.15! Zaleta, jakich mało!!! Mogę pospać nawet do 7.30! Wychodzę o 8.00 nie no 7.45!!! Dopijam herbatkę!!!

No i dopiero teraz zaczynają się schody. Bo: Nauczyciele są/bywają stronniczy, czasem swoją sytuację osobistą wyładowują na uczniach (że nie wymienię nazwisk: Pani P. Pani Ch. Pani S. czasem Pani D!). Bywa, że wychowawczyni nie reaguje na problem wewnątrz-klasowy. Pan Od niemca (dobrze, że On nas nie uczy) nawet na zastępstwie męczy i dręczy nast. Jakimiś głupimi odmianami, których nikt już dawno nie pamięta!!!

Pani dyrektor nie puściła dwuklasowej wycieczki w góry sowie!!! A ja tak na to liczyłem! Jak się dziewczyny schleją, mogło być ciekawie! A tu D***!!! Bo za mało osób jedzie… Co 45 z 55 to za mało?!? W czasie egzaminów do LO? Przed egzaminem gim. Nie chciała nas puścić, bo musicie się uczyć, po egzaminie nie chce nas puścić, bo za mało osób jedzie. A czego byś chciała małpo jedna (Przepraszam poniosło mnie odrobinkę) Szanowna Pani Dyrektor, żeby w czasie egzaminów językowych jechali wszyscy No nic. Nie jedziemy.

W szkole gorąco się robi, ale mundurek obowiązkowy mówi o Spodniach długich, prostych w kolorze nie jaskrawym. I jak tu się nie usmażyć Dobrze, że koszule mogą być krótkie…

Plan ułożony idiotycznie (ani razu na 9.00), ale to dopiero w tym roku. Ja sypiam po 6-7 godzin. I dziwią się, że jestem wiecznie spóźniony… Za to mogę sobie u koleżanki zorganizować Usprawiedliwienie (czego jeszcze nigdy nie robiłem – aż sam się sobie dziwię). Dziewczyny ładnie piszą, i umieją też dobrze się podpisać!!!

No i tak wyliczam i wyliczam, aż dotarłem do końca. A koniec jest taki, że naturalnie mogłem trafić do gorszego gimnazjum, do gorzej klasy, albo nie mieć kolegów (to 3 się sprawdziło), ale dlaczego mnie tam tak nie lubią, że mi laski wstawiają?!? No nic. Chyba trzeba zrobić lekcje…

„kabaret Potem pragnie podziękować: Królewnie śnieżce, siedmiu krasnoludkom, Anzelmowi i Helenie, Czarnemu Piotrusiowiii…
Ście, Dobranoc państwu” xD

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm, taki strumień świadomości

ci wychodzi, lubie takie chaotyczne, zagmatwane teksty, aczkolwiek w sumie trochę ten sposób pisania grafomański byc może, bo wbrew pozorm nie jest łatwy i by osiągnąć wrażenie spontanicznej chaotyczności to trza się natrudzić czasem
:)

pzdr


Kochany!!!

I właśnie na tym to polega, że ja tak poprostu piszę. I to nie jest “wrażenie” tylko ja tak po prostu piszę!!!
Pozdrawiam Wesoło!


no tak

Panie Dyrcia wiedziało po co tam łobuziaki chcą jechać, chlać, znaczy oooo co to to nie, nie my – one beda chlać,

nieźle zaplanowane, no ale padło…

skądś znam te pomysły…

:))
Prezes , Traktor, Redaktor


Mój Drogi.

Może i po to jechaliśmy, ale ONA o tym na pewno nie wiedziała! Zdziwiłbyś się, jak byś się dowiedział co jest dla uczniów oczywiste, a nauczyciele po prostu nie mają o tym pojęcia i raczej nigdy się nie dowiedzą! Na pierwszym miejscu exaquo (czy jak to tam) z alkoholem są ksywy nauczycieli!
Pozdrawiam Uczniowsko!


Jachoo

ja tam oceniać Twojego tekstu pod wzgledem literackim nie zamierzam.

Patrzę ino tylko czyś w to serce włożył,jak świat rozumiesz,co chcesz nam powiedzieć.

Siostra Twoją mi zaimponowała!

Przyznaję,że i Ty pozostawiasz pierwszym,właściwym tekstem wrażenie,dobre.

Pozdrawiam i życzę Ci sukcesów


Odpowiadam tym co pisali, choć już ja nie pisałem!

Pod poprzednią notką:
>Dociencie
Ja ci dam u wójka bila!!! Muj szanowny ojczulek 22 lata temu założył z kolegami firmę tworzącą oprogramowania dla przedsiębiortw (o rany dawno nie miałem takich problemów z jakimkolwiek słowem!!!) przez 20 lat nosiła ta firma nazwę MacroSoft! I powstała kiedy wujek bill Z kolegami w garażu kombinowali! No a po 20 latach firma zmieniła nazwę ze względu na to, że wiecznie myleni byli z Microsotfem! Teraz firma wabi się MacroLogic.
a na firefoxa siepoprostu nie zagadza!
Pozdrawiam Jak zawsze!
>Penelopo
Dziękuje ci jak zawsze Strasznie! Pozdrów Maluchy! ;)
Pozdrawiam Większy Maluch
>Borsuku
Ja ciebie też polubiłem!
Pozdrawiam bardzo!!! O!
>Maksie
Jadłeś szczawiową z Jajkiem? Pycha!
No ale na temat. czaiłem się, bo nie wiedziałem co pisać. jak się dowiedziałem to napisałem. No i miałem 50 kometarzy (z czego ok 10 swoich) co mnie ogólnie rzecz biorąc odrbinkę przerosło!
Jak chodzi o kamuflowanie czego bądź to nie na komputerze! Tata – Informatyk! W tej jednej kwestii nic nie zrobię bez jego zgody!!!
Za bana dziękuję... myślisz, że jak nie poczytam to się nie napije?
Ja jako laik z automatami sie nie kłucę. Dlatego tata Windowsa V. nie zaintaluje!
Pozdrawiam Długo!
>Jerzy Maciejowski
Jeśli chodzi o zakaz to chyba chodzi o to, że na IE tata mi zablokował jedną strone (ogame.pl – zapraszam) i obawia się, że umiałbym na nia wejść przez FF…
Ja się nie zgadzam i koniec (jak mi ktoś coś udowodni przyznam mu rację, ale nie wielu się to udaje) najczęściej ku utrapieniu złośliwych nie kłucę się jak nie wiem, bądź jak nie mam racji!!!
Pozdrawian Bez zgody!
>grzesiu
Niech się żądzi jak taka ma fuche. Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy to nie dokońca masz rację bo dziń może być i jutrzejszy i wczorajszy! I jako pierwszy dziś rano powiem coś bardzo nie poprwanego, a wy tego nawet nie zauważycie!!!
I to by było na tyle!
Pozdrawiam Poprawnie!!!


Zenku

Piszę jak myślę. Ja myślę mniej więcej za szybko, przez co z pisaniem mam problemy. Bo i owszem piszę na komputerze dosyś szybko, ale myślę, jeszcze szybciej. Stąd taki chaotyzm. Zanim zdążyłem napisać jedno już myślałem o drugim!
Pozdrawiam Szkolnie!


Jaśku

Za to STRASZNIE to ci się bęcki należą.

A tekst jak tekst. Wszyscy mieliśmy 16 lat, niektórzy dopiero co, i też jeździliśmy na “wypady” klasowe z takimi bądź innymi zamiarami. Głupi wiek…

Chodzi jednak o to, by nauczyć się ponosić konsekwencje swych wyborów i nie oskarżać innych o swoje niepowodzenia.

3się


Jachoo/Jachu

zupa pierwsza klasa!

co do zamiarów, intencji itp. jasne i pełna zgoda, jak miałem lat 15 to też ciekawe incydenta miałem za soba, i żadne bany nie pomagały :)

teraz zaś inaczej na to patrzę, i nie jestem takim pewien czy młodzież musi się wyszumieć:))

Prezes , Traktor, Redaktor


Subskrybuj zawartość