Dylematy ofiary szantażu

SLD jest oburzony. Gdyby tylko mógł, rozstrzelałby cały klub Platformy. Czuje się oszukany i szantażowany. Bo jakże to, koalicja obiecała emerytury przejściowe dla nauczycieli, a teraz się z tego wycofuje?

SLDowcom nie mieści się w głowie, że nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. SLD chce podtrzymać weto prezydenta wobec emerytur pomostowych – licząc, że w efekcie przedlużone zostanie działanie wcześniejszych emerytur. SLD chce też mieć specustawę nauczycielską, gdyby się okazało, że z wcześniejszymi emeryturami jednak jest coś nie tak.

Dla większości SLD – prócz, zdaje się, Wojciecha Olejniczaka i kawałka jego klubu – normalnym jest głosowanie jednocześnie przeciwko pomostówkom dla kilkunastu zawodów i za de facto pomostówkami dla nauczycieli – jedno i drugie, a jakże, w interesie ludzi pracy.

Ale Olejniczak przegra. Prezydent, PiS i większość SLD wiedzą bowiem, że prawo stoi po ich stronie. Komentarze, iż 1 stycznia obudzimy się w kraju bez żadnych przywilejów emerytalnych i w takim już żyć będziemy, są śmieszne. Nie pozwoli na to Trybunał Konstytucyjny: likwidację przywilejów jednym cięciem uzna za nielegalną.

Zwolennicy status quo muszą tylko chwilę pomyśleć nad sformułowaniem skargi, bo nie można zaskarżyć braku ustawy. Zapewne wystarczy jednak skarga na główną ustawę o systemie emerytur z FUS – jako nie respektującą praw nabytych. TK zobowiąże Sejm do wypełnienia luki np. w 6 miesięcy, a ponieważ kompromis w sprawie pomostówek nie stanie się ani o jotę bardziej realny, pozostanie tylko przedłużenie tego, co było. Do końca kadencji.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Krzysztofie

polityka nie takie numery łykała, także ten twierdzący ton, no wiesz, ja u buka bym nie postawił.

Swoją drogą SLD nie kojarzy się z cnotliwą panną do której pierwszy w życiu zalotnik przybył pod drzwi.

prezes,traktor,redaktor


Panie Krzysztofie!

Kto tu jest ofiarą szantażu? Bo chyba tu w bambuko grają wszyscy i tylko udają zdumienie.

Pozdrawiam


SLD ma poważny problem:

jak tu się odróżnić od PiS, ale tak w praktyce, bo różnice retoryczne mogą umknąć tej części wyborców, która pomogła by im przetrwać...

I tu szansę będą mieli zdajesie dopiero przy ustawie Gowina, wcześniej nie da rady. To przykre musi być dla lewicy, że nie może wykazać się wrażliwością społeczną większą od prawicy.


Ja też

max

ten twierdzący ton, no wiesz, ja u buka bym nie postawił.

Twierdzący ton nie kosztuje, a kasy bym też nie stawiał :)


Subskrybuj zawartość