Szkoły ponadgimnazjalne powinny przed świętami dostać kosztowny prezent od MENu. Jedna z nich dostała,a nauczyciel się pochwalił. Gdy wkoło same narzekania, ze rząd nie daje pieniędzy na edukację to właśnie dostajemy dowód wspaniałomyślności.
Dzieki Europejskiemu Funduszowi Społecznemu polskie szkoły zostały wyposażone w pracownie komputerowe. Teraz powinny dostać oprogramowanie warte 20 000 pln. Zmieściło się to wszystko na jednej płycie DVD. Znaczy sie sprytne to oprogramowanie. Dbając o upowszechnienie języka obcego na cennej płytce DVD znajduje się pięć kursów językowych (angielski, niemiecki, francuski, rosyjski i hiszpański). Licencja pozwala zainstalować oprogramowanie na wszystkich komputerach w obdarowanej szkole.
No to mjut, ale jeden obdarowany jest krytyczny. Oprogramowanie jest dość marnej jakości, a treści które wysłano do liceum są raczej na poziomie gimnazjum. Ciekawe jak wyglądają kursy dla gimnazjum. Jak dostaniemy (a powinniśmy) to się podzielę. W ramach zamówienia publicznego MEN przetarg wygrały trzy firmy. Projekt sfinansowano z pieniędzy UE. Na poziomie zjadacza chleba można się cieszyć. Wyrwaliśmy Unii 150 milionów złoty. jednak ja mam pytanie kto wyrwał? Dla kogo ten prezent?
W przeciętnej szkole uczy się dwóch języków obcych. Trzy kolejne dostajemy gratis?? Cena dobrego multimedialnego kursu językowego wynosi ok 100-150 złoty razy 15 stanowisk w mojej szkole to zamknę się w kwocie 2 tysięcy. Przy dwóch językach niech będzie 4 tysiące kupując w detalu. Gdzie pozostałe 16 tysięcy??
Gdy szkoła się martwi jak zapewnić dobre nagłośnienie na egzaminie z języka obcego dostaje prezent, z którego z przyczyn obiektywnych w małym ułamku skorzysta. Gdy ministerstwo w ramach fundamentalnej reformy oświatowej wydaje 347 milionów, a 150 milionów wydaje na zbędny gadżet to pytam się dla kogo to prezent. Cholernie ciężko mi załapać przedświąteczną atmosferę.
komentarze
Bo swojego
prezentu jeszcze nie dostałeś:)
Jedna płytka? to nie lepiej jakby na pen drive to przesłali, przynajmniej się nie porysuje…:)
Czuję motyw: idzie pani dyrektor nabożnie niesie pudełko z oprogramowaniem a obok niej sześciu facetów, byleby tylko nie potnkęło się biedactow za…20000 :))
Gratulacje
ps.no ale poprawia się procentowe wykorzystanie funduszy unijnych, he, he i wszystko jescze w tym roku!
Halllelujah!
prezes,traktor,redaktor
max -- 23.12.2008 - 12:45Piotr
Jakis czas temu czytalem o portalu edukacyjnym za 17 mln pln.
Moze beneficjenci tego tu i tego tam są ci sami ? :-)
pzdr
Jacek Ka. -- 23.12.2008 - 15:55Sajonara,
w ogóle tu jest jeszcze aspekt taki, że w gruncie bez sensu jest obdarzanie nauczycieli programem, który może się okazać np. niedostosoiwany do poziomu, może nie pasować z jakiegoś powodu danemu nauczycielowi, może nie pasować uczniom.
W ogóle szczerze mówiąc w nauce języka programy multimedialne to tylko pomoc właściwie i dodatek, nie można np. za bardzo rocznego czy dłuższego kursu oprzeć na jednym programie, bardziej nawet nadają się do samodzielnej pracy niż pracy na zajęciach.
jeszcze jest sprawa, że np. w internecie jest mnóstwo materialów, jest mnóstwo ksiązek, dobry nauczyciel potrafi z tego wybrać rzeczy najciekawsze i najpotrzebniejsze.( a przy okazji naturalne, np. ayutentyczne materiały z gazet, artykuły, piosenki, filmy itd niż sztucznie przystosowane do nauki ćwiczenia w programach multimedialnych)
Odgórne obdarowywanie czy programami czy narzucanie podręczników jest zupełnie bez sensu.
I w gruncie rzeczy oznacza traktowanie kogoś jako głupka.
pzdr
grześ -- 23.12.2008 - 15:56Co wy tu tacy delikatni?
To jest po prostu rozbój w biały dzień – bandytyzm i tupeciarstwo najgorszego sortu.
O tym portalu też czytałem, jeszcze zahaczyłem kiedyś o jakiś wojskowy – dla armii, która na nabojach oszczędza – za 20 baniek.
Jacek Jarecki -- 23.12.2008 - 16:38I jakie to strony!
Takie TXT to by musiało wziąć na rozwój ze 30 milionów. O cholera!
max
zgadza się. Trzeba było wykorzystywac więcej funduszy unijnych więc wykorzystują. Szkolenia, które rok temu kosztowały 120, pln teraz są za darmo. EFS dostaje fakturę na 1500,- pln.
Wszystko to w porozumieniu “wicie, rozumicie”
Piotr Saj -- 24.12.2008 - 10:06grześ
To jest najlepszy przykład jaką skrajną głupota jest centralne sterowanie w sprawach detalicznych. Jak niewydolny jest to system.
Pytanie czy tak to wygląda “dzięki” rodzimym cfaniakom czy też to ogólnoeuropejski trend.
Jest jeszcze jeden aspekt. Ja chcąc wydusić z UE parę złoty robię projekt na 10 tysięcy. Finansowany pól na pół więc już dyrekcja kręci nosem. Papiórów od tego projektu tona, a łamigłówek nie mało. Potem jest patrzenie na każdą złotówkę czy wydałem słusznie i potrzebnie. Byle drobiazg nalezy opisać pod względem przydatności. Nierzadko projekty odrzucają, a przecież to są konkretne potrzeby lokalnego środowiska. Gdy potem dostaje taki byle jaki gadżet, którego wartość jest przynajmniej pięciokrotnie zawyżona to mam samoczynny skurcz w dłoni.
Piotr Saj -- 24.12.2008 - 10:15