Ten niemiecki eurodeputowany chyba sam jeszcze nie wie, co powiedział. W reakcji na parafowanie przez Polskę i USA umowy o instalacji Tarczy Antyrakietowej powiedział m.in. co sądzi o praktycznie nieistniejącej Unijnej polityce zagranicznej:
“Unia nie jest w stanie wypracować wspólnej polityki zagranicznej, w tym relacji z Rosją. Wszyscy w UE – nie sama Polska – jesteśmy winni temu, że nie ma wspólnej strategicznej pozycji UE w sprawach polityki zagranicznej”.
I teraz uwaga, uwaga: “Jeśli chcemy mieć jakiś wpływ na Moskwę, musimy działać wspólnie. Nie może być tak, że Polska czy Niemcy robią coś na własną rękę. Tylko wówczas Rosja będzie z nami grać.”
Panie Brok, chętnie zgodzę się z Panem. Najpierw jednak niech Pan powie, czy mówi Panu coś nazwa Nord Stream? Tak? To świetnie! A teraz niech Pan sam przyzna, że “Jeśli chcemy mieć jakiś wpływ na Moskwę, musimy działać wspólnie. Nie może być tak, że Polska czy Niemcy robią coś na własną rękę. Tylko wówczas Rosja będzie z nami grać.”
Brawo!
komentarze
Najpierw..
Niech sprawdzi co powiedział jego własny minister SZ.
Igła -- 15.08.2008 - 18:22Igło,
Jak sobie przeczytasz gdzie on figuruje i figurował, to można by się zastanawiać, czy nie powinno być odwrotnie z tym sprawdzaniem, co który powiedział:
http://www.elmarbrok.de/en/about/cv/
Piękny strzał do własnej bramki, IMHO.
s e r g i u s z -- 15.08.2008 - 18:32Ładny życiorys
No to niech weźmie tego synka z MSZ za grzywę.
Narzekamy na naszych polityków.
Igła -- 15.08.2008 - 18:38Tyle, że nasi to przy tamtych karpiach to szczupaki.
A tymczasem Rosja
stara się rozwalić Gruzję na strzępy.
s e r g i u s z -- 15.08.2008 - 18:42Gówno warte całe to porozumienie, nie ma żadnego rozejmu.
Jankesi muszą bardzo ostro naciskać teraz, bo Sowiety już wszystkie kły odsłaniają bez skrępowania.
No tak...
Tylko rura wkrótce będzie prawdziwa, a “strategiczny” sojusz z USA jest nie do przetestowania (oby jak najdłużej). To nie strzał do własnej bramki. To niemecki cynizm.
TNM -- 15.08.2008 - 20:04Igla
Wzgledem tego “synka” to ja mam takie marzenie. Nie zebym sie czegos bal, ale z czystej pasji poznawczej. Zeby pana Gernota Erlera ktos poprosil o rozwiniecie tematu, kiedy obce panstwo moze interweniowac zbrojnie u sasiada w obronie wlasnych obywateli. A ze spece od Kaukazu teraz urobieni po lokcie, to najlepiej na przykladzie innym, powszechniej znanym, bo i przy okazji udowodnic mozna, ze sie wszystkich jedna miara mierzy. Zatem na przykladzie okolicy, ktora w historii tez byla sporna. Gdzie tez mieszkaja rozne nacje. I gdzie sasiad daje chetnym wlasne paszporty. Na przykladzie takiej Opolszczyzny.
Ten wyklad z politpoprawnosci bylyby chyba niezla rozrywka.
Uklony
kpkonrad -- 15.08.2008 - 20:07Konrad
Kiedyś oglądałem
na TVP3 program z europosłami kilku narodów. Był m.in Brok i koles z Holandii,
strasznie pyskaty koleś,
no i rusofil, przynajmniej z tego co gadał.
prezes,traktor,redaktor
max -- 15.08.2008 - 20:24Tępicielu
już chyba Ci wspominałem, że Twoje zwyczajowe “marudzenie bez konkluzji” jest takie sobie? Rurę należy storpedować za wszelką cenę. A nie gadać “oj nie da się, nic się nie da”. A ta wypowiedź Broka to nie cynizm tylko właśnie taki klasyczny kij z dwoma końcami. Wyjątkowo łatwy w użyciu, no to użyłem. Cynicznie.
Niemieckie Zera w garniturach* domagają się ostrej szydery.
*to tytuł książki o niemieckich białych kołnierzykach z samego “top-u”
s e r g i u s z -- 15.08.2008 - 21:04To na co idą moje podatki?!
Dobra, wiem. Już mi pisałeś, że chyba mi odbiło, jeśli wymagam wniosków i działania od polityków.
Ale jednak jeszcze trochę pomarudzę. Otóż wkurza mnie sytuacja, w której Brok gada takie bzdury bez żadnej obawy kontry ze strony polskiej czołówki politycznej. W efekcie czego dwukońcowość kija jest cokolwiek iluzoryczna.
P.S. Jak na tak krótką obecność w UE nazbierała się już całkiem długa lista rzeczy, za które jesteśmy gotowi walczyć za wszelką cenę. Może gdybyśmy tego hasła już kilka razy nie nadużyli, sprzeciw byłby traktowany poważniej.
TNM -- 15.08.2008 - 21:52Tępicielu,
na co idą Twoje podatki?
To doskonałe pytanie!
Widzisz, staram się dotrzeć do Ciebie z myślą, że oglądanie się na polityków to prosta droga prowadząca na bagna.
Dlatego ja nie czekam, aż który chwyci ten kij i się zamachnie, tylko sam to robię. Nieważne, że na małą skalę. To też się liczy. To coraz bardziej się liczy.
Twój P.S. jest, wybacz, całkiem od czapy. Co mnie obchodzi, że ktoś nadużywał? Znowu się oglądasz na innych i zamartwiasz, czy to nie będzie głupio wyglądało.
Te cholerne skrupuły i fatalizm to jest choroba. Choroba niemocy, która trzyma ludzi w miejscu, z nogami wrośniętymi w ziemię. Choroba, która sprawia, że zamiast po amerykańsku myśleć odruchowo “You can do it!”, myślimy jakbyśmy byli klonami obywatela Piszczyka, który jest absolutnie pewien, że “i tak się nie uda”. To jest choroba, serio.
To co, obywatelu, mienie państwowe niszczycie?!
s e r g i u s z -- 15.08.2008 - 22:19No….. ;-)
Sergiuszu
Pozwól, że Ci przetłumaczę z niemieckiego na nasze.
Jeśli chcemy coś załatwić z Moskwą, musimy działać wspólnie.* Nie może być tak, że Polska czy Niemcy robią coś na własną rękę.** Tylko wówczas Rosja będzie z nami grać.
* według naszego planu
odys -- 16.08.2008 - 00:38** Polska — wbrew niemieckiej wizji, Niemcy — bez należnego poparcia Polski