Bądźmy realistami, Szanowny Panie Igło

Bądźmy realistami, Szanowny Panie Igło

a co my możemy z tego mieć? Możemy, jeśli zmieni się np. struktura własności ziem rolnych, a to – jak wiadomo – jest u nas w najbliższych kilkuset latach niemozliwe. Bo co Pan zrobisz na poletkach o maksymalnym areale upraw do kilkudziesięciu hektarów? Można oczywiście połączyć to towarzystwo w grupy producenckie, ale wtedy trzeba rolnika przekonac do tego, że ma sie stać przedsiębiorcą! Przedsiębiorcą, a nie chłopem, potem rolnikiem, a na końcu i na początku tym co żywi i broni. A jak przedsiębiorcą to i płatnikiem podatku (tak jak i Pan), ale i inwestorem, który od podatku (czy podstawy opodatkowania) może odpisać inwestycje, ubezpieczenia etc.
No co ja Panu będę pisał dalej…

Im wszyscy bez przerwy od lat wielu wmawiają, że są wyjątkowi (żywią y bronią), to i są wyjątkowi… w swym zapatrzeniu w siebie. I w swej nieumiejętności dostrzeżenia, że coś się troche zmieniło. Przynajmniej do najbliższej wojny. A ja q… nie jestem wyjątkowy? A Pan? A Pan Banan? I
kilka Pań przy okazji?

Pozdrawiam włościańsko


Ostatni gasi światło By: Banan (31 komentarzy) 13 marzec, 2008 - 17:55