Szanowny Panie X.

Szanowny Panie X.

Nie, nie żyjemy w Iranie. Żyjemy w Polsce, w której rola Kościoła Katolickiego od kilkuset lat jest nie do przecenienia, zarówno na płaszczyżnie społecznej jak i politycznej. Zresztą KK zawsze ją wykorzystuje, bo dlaczego nie miałby tego robić, skoro taka ma strategię od przynajmniej 1 500 lat?

Np. ksiądz jest niejako “pracownikiem” KK, ale jest także osobą prywatną, więc może mieć swoje poglądy polityczne. A że są one zgodne zazwyczaj z linią KK? Na tym polega schizofrenia takiego układu.

Wracając jednak do pytania. Skoro niejako w “genach” zostaliśmy uznani (sami przez siebie?) za naród w przeważającej części katolicki, to trudno, by drogą rewolucyjną zmienić to nastawienie. Być może nastąpi to drogą ewolucyjną, ale to proces na lata i żadne ustalenia konstytucyjne tu nie pomogą. Brutalne? Tak, ale prawdziwe. Bo tak działają m.in. uwarunkowania psychologiczne.

Teraz co do przepisów prawnych. Pewnie się mylę, skoro Pan tak twierdzi. Mnie jednak bardziej łazi o atmosferę, jaka wytworzyło się wokół problemu. Zamiast spokojnego uzasadniania, strony wojujące uźywają ekstremalnych argumentów, eskalując konflikt. Tym bardziej, że na Zachodzie raczej nie chodziło o prawa, a o wyartykułowanie swojej inności przy pomocy metod PR (moda!). Prawa przyszły przy okazji, bo jakoś należało przedstawić w miarę praktyczne powody tej akcji.

Ciąg dalszy repliki pozwole sobie przedstawić za godzinę, bo muszę opuścić stanowisko :-))

Pozdrawiam serdecznie


Zagubionemu Panu Griszqowi By: germania (9 komentarzy) 28 marzec, 2008 - 14:30