Szanowni Panowie

Szanowni Panowie

Panie Yayco – a może by tak Pan podawał, w ramach “samopomocy konfederackiej”, adresy tych sklepów, w których Pan za sensowne pieniądze opisywane ze swadą wina zakupił?

Rynek wina u nas dziki – ci nieliczni co wino pijają, a wspomnianym powyżej Rothschildem – baronem i krwiopijcą nie są, wspomagać się powinni…

a jak to jest z tymi mityczymi posiadłościami Rothschildów w Chile – czy Pan Yayco jakies zdanie ma na temat produkowanych tam trunków?

Panie Poldku i Panie Yayco – co do pokrzykiwan antywirusa, mam wrazenie ze to po prostu szalenstwo rzeczonego i przegladarki moze byc…

robactwem zarazane sa zwykle te miejsca, do ktorych zadze pierwotne i instynkty kieruja…

Dlatego największym niebezpieczenstwem dla systemu operacyjnego produkcji firmy Microsoft jest uzytkownik w wieku dojrzewania…

seks, pieniadze i darmowa rozrywka…

Nie mowie, że wina reńskie dreszczyku pożądania wzbudzić nie potrafią – ale chyba zbyt mało tych koneserow, by hakerzy z Irkucka na nich parol zagięli…

ale to tylko takie moje teoretyczne rozważania – bo ja programów antywirusowych nie używam… nie muszę...


Tanie wina: wino dla każdego (prawie) i coś jeszcze lepszego. Bodega Santa Marina By: yayco (33 komentarzy) 26 kwiecień, 2008 - 19:14