Odys, Wiki

Odys, Wiki

sytuacja w szkołach jest złożona i wielowarstwowa.

Młodzież – tutaj moje doświadczenie gdyż uczyłem w szkole – jest cholernie doświadczona przez życie:

- rozbite rodziny(on pracuje za granicą żyje z inną ona w kraju z innym) – rodzice nie interesują się dziećmi, są poza domem nie pilnują często bardzo zdolnych dzieci – nauczyciele którzy odwalą swoje i wracają do domów nie zaszczepiając nic pozytywnego: żadnej pasji życia młodziezy – sama młodziez skołowana gadżetami, łątwo dostępnym seksem, narkotykami – szacunek młodziezy do profesji nauczyciela którym wprost mówi: “ja za te parę groszy w życiu bym się w budzie z młodymi nie męczył.

To jest fotografia średniaka. Nie da się jednoznaczxnie powiedzieć dlaczego jest tak jak jest ale:

a. etos nauczyciela upadł: szacunek pracodawcy do niego jest żaden. W szkole której pracowałem nie było kasy na papier toaletowy i czasem na kredę. Pensja dla nauczyciela stażtsty ledwo na opłacenie wynajmu mieszkania i rachunek za komórkę + jedzenie.
b. kwalifikacje zawodowe nauczycieli. Nauczyciel dziś musi być: psychologiem, pedagogiem i zastępczym rodzicem i to z wyższej półki ze względu na trudną przeważnie młodzież.
c. współpracę nauczycieli pomiędzy sobą. W mojej szkole nauczyciele byli podzieleni na młodych i starzych. Młodzi zyskujący sympatię uczniów spotykali się z podkopywaniem ich autorytetu przez zazdrosnych starych. Uczniowie to wykorzystywali.
d. Ja pracowałem 3 lata – lubiłem Katechezę ze względu na dyskusje które się udawało mi wzniecać. Celem moim było nauczyć myśleć i zadawać sobie pytania oraz szukanie odpowiedzi.
Po 3 latach przeprowadziłem się do innego miasta więc zmieniłem pracę.

Po tym doświadczeniu jak sobie przypomnę zastanawiam się czy nie wysłać moich synów do szkół Katolickich lub prywatnych. Di publicznych jak ta w której pracowałem(Liceum Techniczne) raczej nie chciałbym.

To jest rzeczywistość. Nauczycieli nalezy szanować gratyfikacją finansową aby zostawali tam ambitni a nie ambiytni idą szukać lepszej pracy by utrzymać rodzinę a Ci mniej ambiytni albo rzeczywiście pragnący się poświęcić dla uczniów zostają. Tych ostatnich jest 10 % w szkole. Tych mniej ambitnych i przeciętnych większość.

Jak sprawić by w szkole uczyli fachowcy? Poprawić pensum nauczyciela dać więcej uprawnień nauczycielowi. Za Girertycha za zniewagę nauczyciela miały być sankcje – bardzo dobry pomysł. Nie wiem czy jeszcze aktualny.

Sam sposób awansowania nauczycieli – kpina. Zbieranie ton papierków zamiast prawdziwa praca nad podnoszeniem kwalifikacji.

To co robi Hall to zabawa w przestawianie tych samych klocków. Zabieranie się za “budowę domu” od dobierania koloru tapet a nie od fundamentów.

Giertych chciał zwiększyć bezpieczeństwo uczniów jak i nauczyciela w szkole i to dobry początek – tworzenie jakiejś bazy do dalszych reform. PO mundurki uwaliła na starcie zachowuje się tak jakby w szkole było zielono i miło bawiąc się “w lekcje historii”. Nie tędy droga.

Czarno widzę.. .

Pozdrawiam.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Najważniejsze przemówienie Tuska By: igla (31 komentarzy) 2 maj, 2008 - 09:19