panie Lorenzo

panie Lorenzo

sporo lat temu w telewizji czy innym medium mówili, ile to dzieci bodajże japońskich w życiu krowy na oczy nie widziało, a niektóre, po reklamie milki, to myślą, że wina być fioletowa. Tak mnie to wówczas poruszyło i zdziwiło, że do dziś pamiętam. Ale jak się zaczynam zastanawiać, to coraz bardziej się zastanawiam, ile z dzisiejszych polskich, miejskich dzieci prawdziwej krowy na oczy nie widziało (przypomniało mi się, nieco obok tematu, jak gdzieś czytałam o dziecku, któremu rodzice tłumaczyli, że to maleństwo na rękach u kogoś to nie lalka, ale niemowlak).

pozdrawiam miejsko


Długi weekend, Pieniny, pierwsza próba wklejania... By: germania (27 komentarzy) 14 maj, 2008 - 11:46