Pochwalę się...

Pochwalę się...

...że kolorystyka gmachu opery jest ciągle taka, jaką zaprojektowałem przed laty…

Cieszę się też, że powróciły na attykę cztery muzy, przez wiele lat nieobecne. Oryginalne zostały wykonane z takiego stopu cyny, cynku i czegoś jeszcze, że nie było możliwości spoić licznych spękań i szczelin. Metal-stop tak skrystalizował, że nie było możliwości naprawy. W końcu wykonano odlewy z mas plastycznych czy jakichś żywic. Nie znam szczegółów, bo już się tym nie zajmowałem. Ważne, że muzy stoją!


Dobry dowcip i kiepski dowcip... By: chamopole (28 komentarzy) 2 czerwiec, 2008 - 14:14