Panie Lorenzo Szanowny,

Panie Lorenzo Szanowny,

piszę, aby przypomnieć o swoim istnieniu. I żeby pózniej nie było, że tylko Pan mnie zaczepia:).
Zagadkę wyjazdu pana Mrożka usiłowałem rozwikłać gdzieś w okolicach kwietnia.

Miałem pewną hipotezę, którą wówczas przedstawiłem, lecz nie będę jej tu rozwijał, bo wynika z niej żem paszkwilant, cham i manipulant- stosujący paskudne chwyty ad personam.

W pierwszym odruchu (całkowicie przewidywalnie) chciałem napisać, że wyjeżdża, bo w końcu doszło do niego, że u nas biją dzieci.

Lecz głos rozsądku (pana yayca) na moim monitorze spowodował, że mi przeszło.

Pyta Pan, kto zostanie w ojczyźnie, jak jeszcze ucieknie kilka osób tego kalibru?

Na mnie proszę nie liczyć. Jak będę staruszkiem i będę miał takie możliwości, to też z przyjemnością zamieszkam w Nicei.
Prawdopodobnie do tego czasu zwolni się już lokal z widokiem na zatokę, po jakimś naszym wielkim rodaku.

Pozdrawiam, upałem susząc smutku łzę


Ucieczka na południe By: germania (28 komentarzy) 6 czerwiec, 2008 - 09:57