Burza w szklance wody!

Burza w szklance wody!

Dlatego zamiast zdjęcia swego dałem odpowiedni rysunek…

Teraz zacznę sobie szkicować małe bajorko. Może to długo potrwać, bo jest trudne do narysowania!

Zamiast prowadzić sprawy transparentnie, w sposób jasny, próbuje się orwellizować, znikać i wymazywać. W efekcie coś, co pewnie jest małe, banalne albo nieważne, staje się wielkie, intrygujące i ważne! Nigdy nie bawiłem się w żadne koterie, grupy samozadowalające się czy jaczejki. Zawsze czułem się człowiekiem środka. Teraz czuję się, jakbym tkwił na środku ruchliwej autostrady – jedni lecą lewą, drudzy lecą prawą i na dodatek nikt nie trąbi – wszystko w absolutnej ciszy!


Wpadłem w świat równoległy!!! By: chamopole (15 komentarzy) 16 lipiec, 2008 - 12:34