Panie Lorenzo,

Panie Lorenzo,

szedłem sobie dzisiaj Królewskim Traktem, głodny jak nieszczęście i zdziwiony, że zarobiłem za to, że włożyle krawat, zaledwie 200 złotych. Za dwie godziny w krawacie i marynarce w taki upał to jest to za mało. Taką mam koncepcję egzystencjalną.

No dobra, jeszcze kawę dostałem za darmo.

I jak tak szedłem, to poczyniłem obserwację, która może cokolwiek Pana hipotezę rozwojowo-anatomiczną uzupełni.

Otóż moim zdaniem przyszły człowiek gdyby popaść w grzech ewolucjonizmu, to będzie miał całkiem inne dłonie. Młodzież dzisiejsza, do komunikacji głównie używa kciuka.

Ale to tylko takie szutki Drogi Panie, bo ja w ewolucję niewierzący jestem. Jak bylem młody to miałem chwilę spencerowskiej słabości, ale szczęśliwie Thomas Kuhn mnie z tego wyleczył, za co wdzięczny będę jemu aż po kres dni swoich.

Pozdrawiam, pozostając w oczekiwaniu na skok paradygmatyczny. Albo na deszcz


Monty Python's Flying Circus a la Polonaise By: germania (25 komentarzy) 18 lipiec, 2008 - 10:53