Joteszu

Joteszu

chamopole

...po pierwsze – to, że ktoś nie zaprzecza czy krzyczy “kłamstwo”, nie czyni prawdy ze słów pseudodyplomaty! Nie uważam, że na każde chlapania ozorem w prasie premier MUSI DEMENTOWAĆ, ZAPRZECZAĆ, bo jak nie, to znaczy że chlapanie to prawda…

Napisałeś “chłapanie ozorem” czyli zdezawuowałeś najpierw to co powiedział Waszczykowski a potem napisałeś, że nie premier nie musi dementować tego co zdezawuowałeś. Taki sam chwyt stosujesz pisząc o radiokatolikach… .

Możemy się różnić a ocenach. Dla mnie dymisja i pogróżki są lepszym komentarzem niż dementowanie przez premiera- ta odpowiedź padła czynami.

po drugie – słowa twoje mogą dla mnie znaczyć, że radiokatolicy są dla ciebie marginesem, który nie rzutuje na ocenę całego polskiego katolicyzmu. To kilkumilionowy margines…

Czy twierdzisz, że wszyscy RM słuchacze chodzą takimi sztandarami? Ja też słucham w samochodzie RM i co z tego ma niby wynikać ?

po trzecie – nie chciałem się z majorowymi tematami wcinać w twoje notki w TXT, nie chciałem polemizować w S24, więc pojawienie się w mojej notce potraktowałem jako okazję do wyrażenia mojej opinii. Nie było to oczywiście w żadnym związku z Waszczykowskim!

Zapraszam pod wątek na salon – jest odpowiedź Jankego.

dyplomata to nie polityk i gębę powinien trzymać na kłódkę! Stąd mój tytuł – ja życzyłbym sobie, by dyplomaci polscy byli niepartyjni. Jedynym wyjątkiem jest szef dyplomacji, który jest nie tylko dyplomatą ale i politykiem. Dlatego wspomniałem nieżyjącego Stefana Mellera, który był dyplomatą Rzeczpospolitej wyłącznie! Radka Sikorskiego nie oceniałem w tej notce…

Czy zawsze?
A dla mnie dyplomata może być również politykiem. Pod warunkiem, że jest prawdziwym politykiem – mężem stanu, a nie karierowiczem.

Pozdr.

************************
Remont się skończył i rodzina się powiększa.. – czy to nie piękny zbieg okoliczności?


Waszczykowski - dyplomata PiSu... By: chamopole (18 komentarzy) 11 sierpień, 2008 - 10:45