Szanowna Pani Gretchen,

Szanowna Pani Gretchen,

nie chciałem Pani wprowadzać w osłupienie.

W ogóle nie chciałem Pani zirytować. Naprawdę.

Zdaje się, że nasze żarty jakoś się ze sobą nie spotkały. Przykro mi i przepraszam.

Piosenka ładna, ale za głośna dla mnie chyba.

Ciągle myślę o Tym, czym Paną uraziłem. Nieprzyjemnie mi z tym dosyć. To może ja też Pani sprezentuję piosenkę?

To moje małe dzisiejsze odkrycie. Już jeden kawałek wieszałem, ale tak myślę, żeby i tutaj.

Niestety piękniejsza wersja nie da się wkleić i co najwyżej, jeśli Pani oczywiście zechce, może ją obejżeć tu

Trochę gorsza jest taka:

Dobrej nocy i proszę się nie na mnie nie gniewać.

Miłych snów


Czwarty. Prawdziwa mądrość i zwykłe zrozumienie By: yayco (15 komentarzy) 16 wrzesień, 2008 - 13:44