No dobrze Grzesiu

No dobrze Grzesiu

Pominę, że ukradłeś mi zapewne podstępnie i z premedytacją pomysł.

Pominę.

Dla mnie to jest najbardziej erotyczna piosenka spośród wszystkich, jakie kiedykolwiek powstały.

Już miałam popłynąć w tę stronę, ale się powstrzymałam.

Jeśli chodzi o Elvisa… Nikt nie zaśpiewa tego tak jak on. No nikt.

Te drgania na niskich dźwiękach…

Pierwsze takty i jego głos. Niepowtarzalne.

Wklejam go teraz, bo trzeba na niego patrzeć jak śpiewa. Jak bawi się piskiem kobiet, które z siebie wychodzą.

Jak bez trudu i od niechcenia wydaje z siebie dźwięki dla innych nieosiągalne.

Poświęcę mu jeden Muzycznik, więc bądź tak miły i się powstrzymaj :)

Oto on z obrazem:

A teraz Beyonce. Wersja dla mężczyzn. Piękna i zmysłowa kobieta, z takim samym głosem.


Historia jednej piosenki - Fever By: tecumseh (12 komentarzy) 5 październik, 2008 - 15:26