Ja, Panie Igło?

Ja, Panie Igło?

Ja to jestem niespotykanie spokojna osoba przecież, gdzieżbym tam mogła się rozszaleć.

Pożeranie Grzesia na surowo i z kostkami, wcale mi nie w głowie. Pożarcie astralnego bliźniaka, to jak pożarcie siebie.

Jako takie pozbawione jest sensu.

Czy ja szukam ofiary Pana zdaniem?

:)


Teatr pisania. NIEBO W GĘBIE - wariacje kulinarne i nie tylko.cz.3 Tatar czyli dumka na dwa serca. By: bianka (31 komentarzy) 14 październik, 2008 - 22:46