W końcu przyszla kolej na mnie, Panie Yayco.

W końcu przyszla kolej na mnie, Panie Yayco.

Rzecz dziala się na jednej z dróg okolicy Linzu, trochę bardziej w górach. Droga jest więc w dolinie, obramowana zboczami wzgórz. I oczywiście obowiązkowymi leitplanken czyli takimi szynami.

Pojechalismy sobie z kolegą na wycieczke krajoznawczą. W pewnym momencie natrafiliśmy na rozsypany drobny piaseczek. Takie świństwo jest gorsze niekiedy od rozlanego oleju. No i z racji trochę zbyt dużej szybkości zerwalo nam przyczepność i zaczęlo nami miotać od lewej do prawej. Na przemian walnęliśmy po dwa bodaj razy najpierw w prawa szynę, potem w lewą, potem znowu w prawą i znowu w lewą. Wszystko tak gdzieś przy 80-90 na godzinę.

W końcu to co zostalo, zatrzymalo się pośrodku drogi.

Zapomnialem dodać, że caly czas jechaly tą drogą w obu kierunkach różne samochody, a to osobowe, a to dostawcze, nawet jakiś ciężarowy sie trafil (wiem, bo potem się wszystkie zatrzymaly).

Jakim cudem, w trakcie tego przelatywania z jednej strony drogi na drugą, nie udalo nam sie trafić w żaden samochód – nie mam pojęcia. Ani dlaczego żaden z nich w nas nie trafil, chociaż zatrzymaly się dopiero w kilkanaście sekund potem.

Po wygramoleniu się ze zlomu kolega prawie nie mógl się z newów utrzymać na nogach. Ja wręcz przeciwnie – zimny niczym glaz.

Kiedy po trzech godzinach wróciliśmy do Linzu i udalismy w celach terapeutycznych na piwo, kolega się uspokoil, a ja nie bylem w stanie pzez pól godziny utrzymać szklanki w dlonach. Dopiero wtedy mnie nerwy zaczęly zjadać.

Uklony


Okolice Bródna: Przedostatni raz? By: yayco (60 komentarzy) 29 październik, 2008 - 10:11
  • Gretchen By: max (29.10.2008 - 23:19)
  • Panie Maxie, By: yayco (29.10.2008 - 23:16)
  • Moja historia całkiem świeża, choć trąci By: Gretchen (29.10.2008 - 23:09)
  • Maxie By: Plenczow (29.10.2008 - 23:08)
  • Ma Pan rację Panie Lorenzo, gotowym głowę popiolem posypać! By: yayco (29.10.2008 - 23:06)
  • Lorenzo By: max (29.10.2008 - 23:02)
  • Przyjmuje argumentację By: max (29.10.2008 - 23:01)
  • A mialeś Pan, Panie Yayco, By: germania (29.10.2008 - 22:59)
  • Panie Maxie, By: yayco (29.10.2008 - 22:58)
  • Pani Kasiu, ja jestem między ludźmi By: yayco (29.10.2008 - 22:55)
  • literalnie By: max (29.10.2008 - 22:53)
  • Panie Mindrunnerze, By: yayco (29.10.2008 - 22:50)
  • Maxie By: Plenczow (29.10.2008 - 22:49)
  • Zapytam w takim razie o dach By: max (29.10.2008 - 22:44)
  • Odpowiedzi Kasi. By: Plenczow (29.10.2008 - 22:40)
  • Panie Maxie, By: yayco (29.10.2008 - 22:40)
  • mindrunner By: max (29.10.2008 - 22:38)
  • A teraz moje dreszczowce. By: Plenczow (29.10.2008 - 22:32)
  • Kasiu By: Gretchen (29.10.2008 - 22:30)
  • Panie Yayco By: max (29.10.2008 - 22:27)
  • To ja powiem tak: Pani Kasiu By: yayco (29.10.2008 - 21:52)
  • Primo, opowieść żony. By: Plenczow (29.10.2008 - 21:47)
  • Fantastycznie, By: yayco (29.10.2008 - 21:21)
  • Panie Yayco, By: Plenczow (29.10.2008 - 21:06)
  • Panie Mindrunnerze, By: yayco (29.10.2008 - 20:55)
  • Witam Panie Yayco, By: Plenczow (29.10.2008 - 20:28)
  • Ale się Wam temat napatoczył! By: germania (29.10.2008 - 14:31)
  • Pani Pino, By: yayco (29.10.2008 - 13:58)
  • W pewnym sensie By: Pino (29.10.2008 - 13:52)
  • Raczej są, Panie Grzesiu, By: yayco (29.10.2008 - 13:41)
  • A to kojarzę By: tecumseh (29.10.2008 - 13:37)
  • Panie Grzesiu, By: yayco (29.10.2008 - 12:30)
  • Hm, na szczęście By: tecumseh (29.10.2008 - 12:09)
  • Panie Griszqu, By: yayco (29.10.2008 - 10:50)
  • Panie Yayco By: hgrisza (29.10.2008 - 10:38)