Anno,

Anno,

bezpośredniość mi nie przeszkadza, acz to była znajomość, że tak powiem czysto platoniczna znaczy duchowe porozumienie:)

A obiecuję się nie zgadzać tez czasem.

Gretchen, o Anna maria, jak miło, dzięki:)

merlocie, e tam zwierzam, ja w ogóle ekshibicjonistyczny się na tym TXT zrobiłem, więc znikam.

P.S. No jak była Anna Maria Jopek, to jakoś mi się strasznie ten pan z nia kojarzy (nie, nie Marcin Kydryński)

P.P.S. Obecność Merlota tyż przedsięwzięciu dobrze rokuje, że tak lizusowsko odwzajemnię komplement merlotowy:)


listopad By: AnnaP (17 komentarzy) 18 listopad, 2008 - 20:28