Z tymi chodami, to wziął nas na ambit...

Z tymi chodami, to wziął nas na ambit...

A że akurat trafił na Spirytusa, to Mowens nie miał wyboru i musiał ruszyć myszą.
Skutki są opłakane, bo Jerzy zhardział strasznie i już namawia Olżyńskiego do zorganizowania jakiejś ruchawki. Czarno widzę.

W imieniu Zespołu Kulturalno-Rozrywkowego “Remiza” pozdrawiam mieszkańców bratniej wyspy Bali!


Okładka By: merlot (27 komentarzy) 12 grudzień, 2008 - 23:22