Proszę Pana,

Proszę Pana,

znajomy mi opowiadał, że kiedyś dla kaca sobie chciał rano buteleczkę piwa kupić. Oczy miał zapuchnięte trochę i włożył nie patrząc.

Ale, że to u nas, na Grochowie było, to go kasjerka uratowała trafnym pytaniem: Pan naprawdę zamiaruje to pić?

Uprzytomniał i normalne, dla ludzi kupił.

Ale nie zawsze człowiek na serdeczną pomoc może liczyć.

Pozdrawiam melancholijnie


Wybaczcie nam, wrocławianom! By: chamopole (34 komentarzy) 30 grudzień, 2008 - 10:39