Grzesiu, przeczytałam

Grzesiu, przeczytałam

cały cykll hurtem i komentuję takoż
Więc piękne dzięki tak ogólnie, czyta się twoje refleksje (nawet te mroczne)
z dużą przyjemnością – mają swoisty, rozbrajający klimat.
Ostatnio wymyśliłam wspólne oglądanie filmów z dorastającymi dziećmi jako
świetna metoda na zasypywanie przepaści międzypokoleniowej.
Dostarczyłeś mi sporo pomysłów (może nie wszystkie nadają się na familijne
filmy) ale sporo z nich tak.
I tak ogólnie zainspirowałeś mnie do wzbogacania (a raczej tworzenia) domowej
filmoteki – tak jakoś zaraźliwie opowiadasz o frajdzie wielokrotnego oglądania
wybitnych filmów.
Faktycznie, ja jakoś tak mam,że przy każdym kolejnym oglądaniu czym innym
jestem bardziej zafascynowana (a czasem dopiero odkrywam).

pozdrawiam z uznaniem i nadzieją na dalsze serie cyklu:)


Z notatnika filmowego cz XIII (ost.) - "On golden Pound" ("Nad złotym stawem") By: tecumseh (15 komentarzy) 24 luty, 2009 - 00:01