Grześ

Grześ

OK, przyjmijmy na chwilę, że normalny proces wychowawczy w rodzinie to także indoktrynacja. Że rodzice używaja narzędzi propagandy (to immanentny element indoktrynacji) etc. OK. niech tak będzie.
Róznica między indoktrynacją europejską a ta domową polega jednak na tym, że indoktrynacja europejska odbywa sie poza kontrolą rodziców (czyli tych, którzy bezpośrednio odpowiadają za wychowanie dziecka i maja prawo wychowywac je zgodnie ze swoim światopoglądem- np. WROGIM UNII), przymusowej szkole, na która kase ludziom odbiera sie pod przymusem, według programu opracowanego przez niewybieralnych demokratycznie urzedników, których pensje pochodza z państwowej grabieży.

Chwytasz juz na czym polega róznica?

No i najwazniejsze- a gdzie w tym wszystkim różnorodnośc, hę? Ta siła nowoczesnego państwa w której wykuwa sie postęp i dobrobyt? Gdzie jest w tej urawniłowce miejsce dla różnorodności?

Zdrówcio!


Euroindoktrynacja za miliony By: AnnaP (21 komentarzy) 30 kwiecień, 2009 - 13:57