Grzesiu,

Grzesiu,

mam taką naturę od urodzenia, że chadzam sam, bez stada, i dlatego odróżniam rzeczy pierwotne i wtórne, w tym zdolność trzeźwej oceny sytuacji odróżniam od owczego pędu.

Nie bez powodu rzecz nazywam aferą katarynkową, bo odróżniam też przyczyny od skutków i nie umiem się nabierać na dmuchane dyrdymały.

U mnie każdy może liczyć na to, że bez politpoprawności powiem mu co myślę. Tak zrobiłem.

Robienie z afery katarynkowej jakiejś bitwy o anonimowość jest pomieszaniem z poplątaniem. Nie dla mnie ta zabawa w ganianego z, powtórzę to: mendami z mainstreamu.


Blogosfera czy Pierdolnik - zdecydujcie się ludzie! By: sergiusz (27 komentarzy) 23 maj, 2009 - 16:10