Rzeszów nie jest centrum kulturalnym,

Rzeszów nie jest centrum kulturalnym,

tylko technologicznym. Polibuda Rzeszowska, park lotniczy… Grunt to znaleźć jakiś pomysł na rozwój. Nie wszystko musi być jak Kraków. Miasto wielkiej pizdy jest niewątpliwie nudne, ale ma też, nie wiem czy wiecie, jeden z najniższych wskaźników przestępczości w Polsce. W Krakowie nie można na dziesięć minut zostawić roweru w biały dzień na Rynku, żeby jakiś spryciarz nie zajumał lampki. Nie mówiąc już o takim hardkorze, jakim jest Nowa Huta… I nie ona jedna.

Lublin natomiast mnie poważnie martwi. W odróżnieniu od Rzeszowa, mają zajebisty potencjał i nic z nim, cholera, nie robią. A ja tak lubię to miasto…


Wiara By: Synergie (35 komentarzy) 11 marzec, 2010 - 14:17