Grzesiu,

Grzesiu,

Breslau mnie nie razi. Jestem fanem Marka Krajewskiego, piewcy starego i nieco ponurego Breslau. Jako dzieciak widziałem na starych kamienicach wiele niemieckich napisów, i piastowskość odwiecznego polskiego miasta traktowałem z pewnym niedowierzaniem. Bardziej mi pasuje dzisiejsze “miejsce spotkań”. Pamiętam też o długiej austiackości Breslau, dłuższej nawet niż niemieckość...


Sufi w synagodze By: chamopole (10 komentarzy) 27 styczeń, 2012 - 13:34