Sergiuszu, to nie jest takie proste.

Sergiuszu, to nie jest takie proste.

W czasie tankowania, dzieciaki zazwyczaj opychały się lodami.
Zaś czas po zaparkowaniu na nocleg wykorzystywały na obijanie piłką autochtońskich przyczep kempingowych.
Opcjonalnie; za pomocą tego samego narzędzia, rozpirzanie ichnich grilów.

Zabranie mobilnych konsoli, to był autorski pomysł, praktycznej do bólu, yassowej.

Dowodem na jej pragmatyzm była sytuacja, kiedy najmłodszy po opchnięciu na stacji Statoil sporej paczki słonych orzeszków, w chwilę póżniej, w równie błyskawicznym tempie, orzeszki te zaczął zwracać.
“Podstawcie mu durszlak” – spokojnie nakazała moja rozważna żona.:))

Pozdrawiam


Post PC By: sergiusz (20 komentarzy) 14 kwiecień, 2012 - 17:40