>Sergiusz

>Sergiusz

To się do gazet nadaje… Jak mawiał jeden bohater. Wszystko dobrze się skończyło, nie możemy też wykluczyć, że to jest historia jednostkowa, i tylko ja – obserwuję to od jakiegoś czasu z pewnym niepokojem – miewam takie przypadki. Nie wiem dlaczego tak miewam ;) Bardzo dobrze, że u Pana wporzo a u maszyny trybi, bo – pewnie mi Pan nie uwierzy – myślałem ostatnio kilka razy o Was, w tym myślałem, czy wszystko dobrze (o maszynie trochę mniej). Nawet miałem taką myśl, czy aby Pan tego wszystkiego nie zamknął i od razu przypomniało mi się motto bloga, w które wierzę, choć wszystko wokół wskazuje, że jesteśmy w fazie oczekiwania na odbicie. Przeciąga się to czekanie, ale to cały czas próba. Sam chyba też tak teraz mam, że lecę po sinusoidzie (eee…, bez przesady), i dlatego tym bardziej w to motto wierzę ;) W ogóle, skoro już tak sobie wspominamy (a od razu się przyznam, że skłonił mnie do tego ten urwis yassa), to ciekawe co u naszych starych blogowych znajomych. Z pierwszej drużyny, że tak powiem. Dawno, dawno temu… Pozdrowienia!


Niezłe jaja! By: sergiusz (11 komentarzy) 3 luty, 2017 - 00:20