Major ucieka, ale może są inni odważni (w tekście jest parę brzydkich wyrazów) [wyrus]

W komentarzu pod tekstem hrPonimirskiego Co tak ekscytuje smootnegoclowna i galopującego majora? qatryk podrzucił linkę do tekściora Umowa społeczna. Umowa społeczna, jak powszechnie wiadomo, polega na tym, że ludzie się umówili w tym celu, żeby dawać się skubać państwu. Na zachętę pierwszy akapit z zaproponowanego przez qatryka tekstu:

§ 1

Zrzeknę się na rzecz Rządu pewnego procentu mojej własności. Rząd będzie ustalał wielkość tego procentu i może być on liczony od moich dochodów, wartości moich nieruchomości, wartości moich zakupów, czy używając dowolnych innych kryteriów, które Rząd sam wybierze, oraz będzie mógł je w dowolnej chwili zmienić. Aby pomóc Rządowi w określeniu tego procentu, będę używał nadanych przez Rząd numerów identyfikacyjnych.

***

W gadule u Nicponia Major, który jak zwykle nie umie zapanować nad swoim pierdolcem na punkcie Kościoła, napisał tak, w ramach wyjaśnienia, na czym polega skurwysyństwo czarnych:

Dobrowolne 40 baniek na Świątynie opatrzności Bożej z moich podatków, kasa na ochronę pielgrzymek z moich podatków, relacje mszy w tv z moich podatków, wizyta papieża w Polsce z moich podatków, nie chce mi się już dalej wymieniać.

Major zrobił znakomite spostrzeżenie, mianowicie takie, że państwo tak robi, że zabiera ludziom kasę po to, by finansować różne rzeczy, które nie są potrzebami wszystkich, a nawet niektórych wkurwiają. Odpisałem Majorowi tak:

Kasa na pensje dla lekarzy, na pensje dla pielęgniarek, na pensje dla kierowców z ZOZ-u, na pensje dla urzędasów z ZOZ-u, na pensje dla urzędasów w ministerstwie zdrowia, dla sekretarek w ministerstwie zdrowia, dla kierowców w ministerstwie zdrowia, na opłaty za energię, wodę itd. w szpitalach, przychodniach, ZOZ-ach, w ministerstwie zdrowia – z moich podatków.

Kasa na to, żeby Kutz mógł sobie nakręcić film, kasa na to, żeby istniała ta państwowa TV, która Cię tak wkurwia kiedy transmituje wizyty papieża, a nie wkurwia, kiedy pokazuje Owsiakową akcję, kasa na urzędasów w KRRiT – z moich podatków.

Patrz, Ty lubisz jedno, ja lubię drugie. To może byśmy tak zaczęli sami finansować to, co lubimy? Zaczynasz łapać? A jeśli już złapałeś – to co masz przeciwko temu prostemu i uczciwemu systemowi?

Na to Major nie odpowiedział, chociaż tutaj prosiłem Go o odpowiedź, która była mi potrzebna do skończenia tego tekstu.

***

Na zachętę drugi kawałek z Umowy społecznej:

§ 6

Rząd określi, czy mogę wybierać określonych urzędników i na jakich kandydatów będę mógł głosować. Wpływ mojego głosu jest odwrotnie proporcjonalny do ilości głosujących i pojmuję, że zazwyczaj będzie znikomy. Zgadzam się nie pociągać do odpowiedzialności żadnych urzędników za działania wbrew moim interesom, czy złamanie obietnic, nawet jeśli te obietnice miały wpływ na moje głosowanie.

***

Wypisałem parę dziedzin, w które państwo się wpierdala. Liczę na to, że dziewczęta i chłopcy z lewej strony szczerze napiszą, w których to dziedzinach, ich zdaniem, ludzie nie daliby sobie rady bez państwa. Bardzo jestem ciekaw, kto okaże się odważny.

- administracja
– drogi
– sprzedawanie towarów
– uczenie się
– rozstrzyganie sporów
– leczenie się
– kupowanie usług
– telewizja
– utrzymywanie tych, którzy nie pracują
– zapewnianie bezpieczeństwa
– prowadzenie firmy
– organizowanie środków do życia na starość
– wystawianie sztuk teatralnych
– sprzedawanie usług
– wojsko
– ustalanie ile kto komu i za co ma zapłacić
– muzea
– kupowanie towarów
– prowadzenie działalności naukowej
– kręcenie filmów
– radio

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Wyrus

ja nie z lewej strony, chyba ze lewa to wszystko to, co na lewo od triariusa i dolu z wapnem.
ale tak sobie mysle, ze teoretycznie, to ze wszystkim dalibysmy rade bez panstwa. ale wlasnie: teoretycznie.
praktycznie, nie widze realnego przykladu ani nawet proby wprowadzenia dla:

- rozstrzyganie sporow (rozumiane jako sadownictwo)

- zapewnianie bezpieczenstwa (rozumiane jako policja, a nie firma ochrony czyjegos mienia)

- wojsko (rozumiane jako jednolite sily zbrojne, a nie zlepek bojowek)

w dodatku, jako ze nie bardzo wierze w altruizm, a milosc blizniego nie bardzo wystarcza, mam watpliwosci czy udaloby sie wypracowac dobrowolne utrzymywanie tych, ktorzy nie pracuja.

Widze tez maly klopot w sponsoorwaniu dzialalnosci naukowej w dziedzinach nie przynoszacych potencjalnie zysku. mecenat moze nie wystarczac.


>Griszeg

OK, to co do ilu dziedzin, z dwudziestu jeden wymienionych przeze mnie, masz wątpliwości? :-)))


Wyrus

no wychodzi, ze do pięciu, w tym ze dwie z nich jestem w stanie sobie wyobrazic bez udzialu panstwa, tylko ze brak mi wiary w ludzi – a to jest juz kwestia indywidualna, moze ja skrzywiony jestem i nieufny z siebie.
czyli tak serio – to do trzech. reszta – nawej jakbym chcial sie pokłócic dla zasady, jest moim zdaniem nie do obrony.


> Wyrus

Postawiłeś fałszywe pytanie. w których to dziedzinach, ich zdaniem, ludzie nie daliby sobie rady bez państwa. We wszystkim teoretycznie mogą sobie dać radę, tylko jakim kosztem. Piszę teoretycznie, bo znowu winklujesz Pan w jakiś anarchizm. Który tylko teorią jest.
Poniżej moja lista dziedzin, w których państwo powinno uczestniczyć.

- administracja
– drogi
– rozstrzyganie sporów
– leczenie się
– utrzymywanie tych, którzy nie pracują
– zapewnianie bezpieczeństwa
– wojsko
– prowadzenie działalności naukowej
– telewizja
– radio

P.S. Zrzeknę się na rzecz Kobiety pewnej części mojej wolności. Kobieta będzie ustalała wielkość tej części i może być ona ograniczana względem tego z kim sypiam, z kim się widuję, na co wydaję pieniądze…. :)

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


>Futrzak

1. Od razu nie podoba mi się:
– leczenie się
– utrzymywanie tych, którzy nie pracują (wystaw sobie co by się stało, gdyby tak każdy zapragnął nie pracować :-)
– nauka
– TV
– radio

Co do reszty to moglibyśmy dyskutować, ale nie od razu, żeby nie siać zgorszenia.

2. I teraz przykra sprawa. Otóż po tym, co napisałeś:

We wszystkim teoretycznie mogą sobie dać radę, tylko jakim kosztem.

zacząłem podejrzewać, że Tobie się wydaje, iż koszty tych wszystkich wynalazków, które obejmijmy pojęciem zdobycze socjalne ponoszą najbogatsi, w związku z czym ubożsi na całym tym dealu korzystają. Sorry, Futrzak, ale sam się wystawiłeś :-)

Pozdro.


>Futrzak

I jeszcze jedno, bo chciałbym być dobrze zrozumiany. Ja nie nalewam się z ludzi, którzy sądzą, że człowiek nie dałby rady zarobić na usługę lekarską, tym bardziej, że nie ma potrzeby zabraniania funkcjonowania firm ubezpieczeniowych. Nie nalewam się z tych ludzi. Oczywiście szanuję ich :-)


> Wyrus

wystaw sobie co by się stało, gdyby tak każdy zapragnął nie pracować :-)

A gdzie napisałem, że każdy?

Nauka? A kto ma w RP realnie kasę na badania naukowe? Albo inaczej – może mieć. Tylko mi nie mów, że obniżka podatków spowoduje, że prywatni przedsiębiorcy zaraz się rzucą inwestować w naukę :)

Radio/TV? To nie kwestia kasy, bynajmniej. Polecam swój wpis z S24

zacząłem podejrzewać, że Tobie się wydaje, iż koszty tych wszystkich wynalazków, które obejmijmy pojęciem zdobycze socjalne ponoszą najbogatsi, w związku z czym ubożsi na całym tym dealu korzystają. Sorry, Futrzak, ale sam się wystawiłeś :-)

Nie, kompletnie nie o tym mówiłem. Mówiłem o kosztach rozumianych całościowo. Niewątpliwie ludzie są w stanie np. zbudować armię, w której każdy będzie robił to co chciał, i składał się na tę armię po tyle ile będzie uważał za słuszne, i strzelał w którą sobie stronę będzie chciał etc. I jeszcze to będzie działało. Tylko zanim do tego w końcu dojdzie, to Ty już będziesz kopał kanał w Azji :) Łapkami :)

I jeszcze jedno, bo chciałbym być dobrze zrozumiany. Ja nie nalewam się z ludzi, którzy sądzą, że człowiek nie dałby rady zarobić na usługę lekarską

No bo i nie ma z czego. Są schorzenia, na które sobie Kowalski nie zarobi, choćby w ogóle nie było podatków.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


>Futrzak

Są schorzenia, na które sobie Kowalski nie zarobi, choćby w ogóle nie było podatków.

I co w związku z tym? A jak Kowalski dzisiaj dorobi się tych schorzeń, to kto mu finansuje leczenie? Ty i ja? Bo akurat w tym momencie nie zachorowaliśmy? Czy to czasem nie przypomina tego argentyńskiego systemu sprzedaży samochodów? :-)

Pozdro.


>Futrzak

Przeczytałem Twojego tekściora w salonie24 i dalej nie kumam, po cholerę telewizja państwowa. Poważnie.

Pozdro.


> Wyrus

wyrus

Są schorzenia, na które sobie Kowalski nie zarobi, choćby w ogóle nie było podatków

I co w związku z tym? A jak Kowalski dzisiaj dorobi się tych schorzeń, to kto mu finansuje leczenie? Ty i ja? Bo akurat w tym momencie nie zachorowaliśmy? Czy to czasem nie przypomina tego argentyńskiego systemu sprzedaży samochodów? :-)

Albo mu sfinansujemy wszyscy, albo zdechnie. Wybór należy do Ciebie.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


> Wyrus

wyrus

Przeczytałem Twojego tekściora w salonie24 i dalej nie kumam, po cholerę telewizja państwowa. Poważnie.

Pozdro.

Wyrus, no ja proszę. Po to, żeby była platforma dla dyskusji. Agora. Co tu niejasnego? Telewizje prywatne mają swoje interesy i przez to nie są obiektywne. A żebyś mógł podjąć maksymalnie racjonalną decyzję polityczną potrzebujesz maksymalnie obiektywnych danych. To MOŻE, nie MUSI, zapewniać publiczny nadawca. Ale to wymaga pewnego konsensusu politycznego.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Futrzaku

Z całym szacunkiem – to mżonka (obiektywna TV publiczna/państwowa). Pokusa jest zbyt silna. Póki co, nikt się jej nie oparł. Nawet BBC.


z doskoku

nie chcialo czytac mi sie wszystkich komentarzy wiec wzbudze ferment w jednej sprawie: sluzba zdrowia. Ostatnio ogarniaja mnie watpliwosci. Wiadomo leczenie sporo kosztuje. Trzeba sie ubezpieczac, jesli dzialac ma wolny rynek. Koszty ponosza ubezpieczyciele. Problem w tym, ze na wolnym rynku ubezpieczyciel to nie swiety Mikolaj, tylko gosc, ktory raz polozywszy na kasie lape ani mysli tak szybko jej zwracac. Dlatego konstruuje specjalnie przemyslane umowy, tak by nie bylo takich problemow, ze masz w rodzinie sklonnosci genetyczne do umierania na raka, czy choroby serca. Dojsc moze do tego, ze ludzie beda bankrutowac bo ubezpieczalnie beda ich skarzyc za ukrywanie przed nimi wad ktorych sami nie sa swiadomi. Czlowiek w starciu z korporacja jest czesto skazany na pozarcie. I co dalej? No wlasnie. Pojawia sie ochydne twoim uszom pytanie: Od czego jest panstwo? I odpowiedz (jeszcze gorsza dla twoich uszu): by chronic swoich obywateli.

W Ameryce lwia czesc budzetow ubezpieczalni idzie na prawnikow. Bo ubezpieczalnia ma sprzeczny interes z jej klientem…


Hamiltonie

To, co opisałeś to klasyczny schemat bankructw z powodów “medycznych” w USA.


> Magia

Ale jest gradacja tego nie-obiektywizmu. Można ustalić pewne status quo. Wadliwe, ale jednak.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Hamiltonie

Póki co, nie udało im się. To nie tylko schemat. To przyczyna nr. 1 wszystkich bankructw w USA tzw. “osób fizycznych”. Nie wspomnę już, że ca. 40 mln ludzi w Stanach nie stać w ogóle na jakiekolwiek ubezpieczenie medyczne.
Cóś dużo… A taka pniękna ta Hameryka...


@SirHamilton

Tylko się złośliwie czepnę tego: “nie chcialo czytac mi sie wszystkich komentarzy”. No stary! Takim wstępem ludzi na wątku potraktować – żółta kartka ;)


w kwestii uzupełnienia

działanie państwa w pewnych kwestiach, jest wręcz szkodliwe dla ludzi i to działanie jest odwrotne do zamierzonego

http://antyregulacja.salon24.pl/index.html


Futrzak

jaka obiektywnośc państwowej TV jak było SLD, to była propaganda SLD, jak był PiS była propaganda PiS… to jest obiektywizm?

przecież to od Pana zależy czy chce Pan czytac Najwyzszy Czas, WPROST, Politykę, GW, czy Trubunę?

to chyba Pan ma rozum, żeby oddzielac ziarno od plew…

poza tym co za różnica czy polityk A czy polityk B ukradł – skoro jakby był wolny rynek to nie miałby tej możliwości… nie lepiej przeczytac sobie jakiś kryminał?


Magio & Hamiltonie

państwowa służba zdrowia mało nie zabiła mojego kumpla – chirurg się pomylił w diagnozie, a znajomy potrzebował operacji, a jak mu się pogorszyło i wezwał karetkę, która najpierw nie chciała przyjechac a potem truli mu przez drogę, dlaczego nie wziął taksówki

——————————————

a USA to nie wolnorynkowy kraj, aczkolwiek podatki są tam podatki niższe i wynoszą 1/3 dochodu u nas 1/2 – POŁOWA!!! 50% KOMUNIZMU


> Hrabia

To proszę sobie zadać pytanie dlaczego, jest tyle gazet a tylko 3 nadawców prywatnych?
I skąd ludzie głównie czerpią info?

jaka obiektywnośc państwowej TV jak było SLD, to była propaganda SLD, jak był PiS była propaganda PiS… to jest obiektywizm?

No i? Ja mówię, że skoro samochód nie jeździ to trzeba go zreperować, albo kupić nowy a nie przesiadać się na taksówkę.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Panie Hrabio,

to Pan myśli , że tego rodzaju “błędy w sztuce medycznej” przynależą tylko państwowej służbie zdrowia? Raczy Pan żartować! Mam koronny dowód z ubiegłej nocy. Do tej pory nie mogę się pozbierać. Rodzina na wyniki sekcji czeka, pod dozorem prokuratora.
Pfff…! Duby smalone Pan opowiada, żeby tylko własną tezę za wszelką cenę udowodnić. Brzydko mówiąc Panie Hrabio: sranie w banie! Pfff…!


Magio

błędy tak – ale to że karetka nie chce przyjechac to jest zwykłe chamstwo…

znajomy gadał lekarzem w kwestii prywatyzacji – oni chcą tylko wyłudzic pieniądze od państwa, bo jak by był prywatny właściciel to musieliby się bardziej starac…

w zasadzie to Pani powinna udowodnic, że państwowa służba zdrowia jest lepsza…
Pani myśli w kategorii, że kogoś nie będzie stac na służbę zdrowia – przecież on płaci składki – czy Pani się wydaje że kilku bogaczy utrzymuje biednych?

Pani Magio proponuję kompromis – ja się będę leczył prywatnie, ale nie płacił składki zdrowotnej – a Pani będzie ją płacic i leczyc się państwowo – może tak byc?

PS A może zróbmy PGR w końcu państwowe rolnictwo powinno byc lepsze… przecież ludzi nie stac na jedzenie z prywatnych gospodarstw, przecież ludzie umierają z głodu na ulicy


Futrzak

widzi Pan, ale ja nie chce płacic za naprawę tego samochodu – nawet nie chce jezdzic taksówką... mało tego zawsze mi się wydawało, że 50 lat komuny powinno ludziom uświadomic, jak patologiczna jest “własnośc państwowa” [piszę w “ “, bo to oksymoron]

ale jak dla Magii i dla Pana mam pewien kompromis:

mam znajomą co pracuje w TV – i boi się, że ją wyrzucą, bo jest z nadania PiSu…
trochę pośmialiśmy się z PO… i sobie tak pomyślałem, że skoro są ludzie którzy lubią takie nawalanki to niech mają telewizję “publiczną”, PO się umówi z PiS, że PiSowcy będą płacic połowę swojej pensji bezrobotnej PO i na odwrót – a w systemie audiotele będą widzowie oceniac czy łapę na TV ma trzymac PiS czy PO…

najlepsze jest to, że z ich punktu widzenia nie powinno się nic zmienic – jak wspomniałem płacimy POŁOWĘ dochodu w postaci podatków – więc oni będą rozdzielac tę połowę między sobą ; )


Nie! Panie Hrabio!

Chciałam tylko Panu powiedzieć, że w każdej służbie zdrowia (bez danej przynależności własnościowej) są lekarze i sukinsyny niedouczone. Nie dotyczy to zresztą tylko zawodów medycznych.
Pan z faktu, że ktoś Pana znajomemu w państwowej służbie zdrowia zrobił kuku robi walkę o “liberalizm” a to się ma do “sztuki” leczenia jak pięść do nosa.
To jest, proszę Pana, hipokryzja najczystszej wody. Niech Pan koszty liczy a od “sztuki” się odpierniczy, bo jw.

I w ogóle cała pańska do mnie wypowiedź, to po prostu żenada. Sorry, szczerze do świata jestem nastawiona. Szczególnie dziś. TXT to nie to samo, co S24. Nie zauważył Pan? A to szkoda.


>hrPonimirski

Pani Magio proponuję kompromis – ja się będę leczył prywatnie, ale nie płacił składki zdrowotnej – a Pani będzie ją płacic i leczyc się państwowo – może tak byc?

To jeszcze nie ten etap dziejowy, żeby rozpatrywać takie rozwiązania. Na razie jesteśmy na etapie bolesnych eksperymentów na ludziach.

Idę powalczyć z Majorem, bo dał mi odpór.

Pozdro.


> Hrabia

widzi Pan, ale ja nie chce płacic za naprawę tego samochodu – nawet nie chce jezdzic taksówką...

Jedno proste pytanie – na cokolwiek Pan chce płacić razem z innymi? Bo jeśli nie to nie mamy o czym rozmawiać, skoro jest Pan anarchistą.
Jeśli na coś Pan chce wspólnie płacić, cokolwiek to jest, to proszę nie używać argumentu kursywą bo to jest wzajemnie sprzeczne.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


> Wyrus

To samo z policją i wojskiem?

[ost. Halo, jest tu kto?]


pani Magio

to że Pani nie rozumie prostej analogii między PGRem a państwową służbą zdrowia, to ma Pani rację – czuję się zażenowany…

widzi Pani tylko wolny rynek ma to do siebie, że właśnie likwiduje wszystkich niedouków – czy Pani pamięta w państwowej TV [której tak broni Futrzak] – był szeroko omawiany problem bubli – państwowe przedsiębiorstwa ciągle produkowały jakieś buble i nagle po roku ’89 problem bubli zginął – ciekawe dlaczego?

ma Pani jakiegoś znajomego lekarza, który ma prywatny gabinet a badania robi za państwowe pieniądze, że podchodzi Pani do tego tak emocjonalnie?

co do różnicy między TXT a S24 – to zauważyłem – na TXT jak widac można kląc


Futrzak

jeśli Panu podoba się wspólne płacenie to jest Pan komunistą...
i też per analogia nie mamy o czym rozmawiac ; )

ja tylko uprzejmie zapytałem, czy my z Wyrusem możemy byc z tej komuny wyłączeni ?


Panie Hrabio,

żal mi Pana. Jeśli wyjeżdża Pan do mnie z :

ma Pani jakiegoś znajomego lekarza, który ma prywatny gabinet a badania robi za państwowe pieniądze, że podchodzi Pani do tego tak emocjonalnie?

to:
a) nie czyta Pan wpisów adwersarzy
b) ma ich Pan za idiotów mając nadzieję, że łykną wszystko, jak kaczka kluski
Jak Pan sobie przemyśli powyższe, to może zmieni Pan nieco sposób argumentacji lub nie (ale wtedy proszę sobie darować jakiekolwiek do mnie pisanie). Ja nie kaczka i nie Maryl(a). Bzdur nie łykam.


> Hrabia

hrponimirski

jeśli Panu podoba się wspólne płacenie to jest Pan komunistą...
i też per analogia nie mamy o czym rozmawiac ; )

Nawet jeśli jestem komunistą – nie jestem – to jest o czym rozmawiać, bo nie kwestionuję instytucji państwa jako takiej. Dwa, że płacenie na cele wspólne nie oznacza likwidacji własności prywatnej. Natomiast jeśli wszyscy przestaną płacić na cele wspólne to państwo przestaje istnieć. Więc – pudło z analogią

hrponimirski

ja tylko uprzejmie zapytałem, czy my z Wyrusem możemy byc z tej komuny wyłączeni ?

Naturalnie, proszę się zaszyć w Bieszczadach.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


>Futrzak

Naturalnie, proszę się zaszyć w Bieszczadach.

No właśnie, w Bieszczadach. A dlaczego w Bieszczadach? Powiedz szczerze – kto ma legitymację do tego, żeby sprawić, abym ja musiał tak jak Ty. Demokratyczna większość za pośrednictwem wybranych przez siebie przedstawicieli?

Pozdro.


>Wyrus

Tak, dokładnie. Większość Cię zmusza. Tough shit.

Mówię o Bieszczadach, bo trochę ciężko byłoby Ci żyć między ludźmi i chodzić po drogach gminnych, kupować chleb w piekarni płacącej podatki, etc.

Jesteś anarchistą?

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


a więc Magio

mamy jakąś nic porozumienia, co do stanu intelektualnomoralnego Maryli… choc waham się czy jest idiotką, czy ruskim szpiegiem

dla mnie takie rzeczy, że “jak jest konkurencja to ludzie się starają wypaśc jak najlepiej” jest oczywista – a Pani się czepia jakiś wątków pobocznych… co do emocjonalności to przepraszam to była projekcja – bo sam podszedłem emocjonalnie [choc nie tak jak znajomy, który przez 1/2 jechał bluzgami na służbę zdrowia i wcale mu się nie dziwię]

czy zgadza się Pani z tym że “konkurencja jest lepsza od jej braku”? – bo do tego tak na prawdę sprowadza się nasz spór


Jak najbardziej, panie Hrabio, zgadzam się, że

“konkurencja jest lepsza od jej braku”. To “oczywista oczywistość” dla mnie jest.


Hm,

taka jedna uwaga.
Hrabia napisał:

,,widzi Pani tylko wolny rynek ma to do siebie, że właśnie likwiduje wszystkich niedouków “

Hm, wystarczy popatrzyć na wolny rynek w branży zwanej kkulturą, by wiedzieć, że to nie prawda.
Największe sukcesy odnosza ci co nie umieją śpiewać.
Ci co nie umieją pisać i ci co nie umieja robić flmów.
A w kulturze decyduje odbiuorca przecież tylko, wolny rynek np. spowodował, że w Rzeszowie gdzie kiedyś były 4 czy 5 różnych kin, odkąd powstało tzw multikino czyli założone przez kogoś co ma najwięcej kasy i sięc kin w Polsce.
ambitne splajtowały, to coz ostało, repertuar upodobniło do multikina i w 200tysięcznym mieście poza amerykańskimi gniotami i polskimi głupawymi filmami prawie nie ma nic co by było dobre.


Oczywiście

,,nieprawda”
Ogłupiło mnie cuś.
Pzdr


> Hrabia

“jak jest konkurencja to ludzie się starają wypaśc jak najlepiej

Wypaść to słowo klucz. :)

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Futrzaku

rozmawialiśmy tylko o państwowej TV… a Pan o drogach gminnych – po za tym działki z Wyrusem możemy kupic tam gdzie chcemy – a jak znajdzie się odpowiednia ilośc oszołomów np. taki SmootnyClown, Qatryk – paru moich kumpli, którzy nie są zadowoleni z usług jakie zapewnia im państwo np. dziurawych dróg – to byśmy założyli na Kujawach parodię państwa – takie przedsiębiorstwo statoturystyczne – oczywiście na Kujawach, bo tam ziemia jest tak żyzna, że nawet w PGRach rodziła – a przecież nie chcielibyśmy umrzec z głodu jakby nasz plan biznesowy, nie wypalił [a branie pieniędzy z unijnych funduszy struktualnych uważamy za nieetyczne] tzn. nie ma zapotrzebowanie na większą zawartośc państwa w państwie niż jest do tej pory…

a jakby się Pan urodził niewolnikiem, czy uważałby Pan, że musi nim pozostawac? w końcu Pana pan/właściel daje Panu miskę strawy – co by Pan zrobił biedny bez tej miski strawy?

przepraszam za tego komunistę, ale likwidacja TVP jako przejaw anarchizmu to lekka przesada


Grzesiu

Nie sądzę by to było takie proste z tymi kinami. Są nowe nośniki, itp
W Golinie kiedyś wcale nie było żadnego kina, a teraz popatrz, też nie ma!

Za to samych odtwarzaczy DVD pewnie ze 2 tysiące. Tfu! Komuszy wynalazek!


>hrPonimirski

Futrzak mnie pyta, co ja jestem. No więc co ja jestem, bo nie wiem? Anarchista, anarchokapitalista, anarchoindywidualista, minarchista? Jeszcze coś innego?


Panie Hrabio,

Pan się naraża mówiąc:

a jakby się Pan urodził niewolnikiem, czy uważałby Pan, że musi nim pozostawac? w końcu Pana pan/właściel daje Panu miskę strawy – co by Pan zrobił biedny bez tej miski strawy?

Pan się naraża Opus Dei i boskim wytycznym, które ponoć mówią, że skoro urodziłeś się w rodzinie pomywacza to powinieś kontunuować tradycje rodzinne i broń Zeusie aspirować choociażby do zawodu kucharza.
To nie moje, tylko jednego takiego “wtajemniczonego” w “dzieło boże”.


Grzesiu

de gustibvs…

ale czy jestem zdrowy czy nie to nie jest kwestia gustu ; )
jak na razie państwo inwestuje w Kozyrę – więc trafił Pan kulą w płot…

nawet taki Alen kiedyś powiedział, że mógłby robic filmy kasowe, ale on może zadowolic się mniejszą kwota i robic takie jakie lubi

ciekawe dlaczego malarstwo było piękne we Włoszech a później w Holandii – czy to nie dlatego że istniał w miarę wolny rynek społeczeństwo się bogaciło – szczególnie mieszczaństwo w Holandii…

i nie bardzo rozumiem dlaczego ludzie, którzy wolą oglądac cycki Dody, mają płacic za cos czego w ogóle nie rozumieją...


Jacek

ale to i tak mniej niż wideło za najlepszych czasów, prawda?
niech się komuchy uczą
tylko zakładam że wypożyczalnie ze trzy były a teraz? dvd pewnie z jedna lub zero.
kapitalizm pada na naszych oczach

Prezes , Traktor, Redaktor


Magio

Piszesz:

Pan się naraża Opus Dei i boskim wytycznym, które ponoć mówią, że skoro urodziłeś się w rodzinie pomywacza to powinieś kontunuować tradycje rodzinne i broń Zeusie aspirować choociażby do zawodu kucharza.

W ten sposób na całym Świecie nie byłoby jednego katolickiego księdza!
Co też Pani?


Pani Magio

skoro zgadzamy się w kwestii konkurencji – to następne zdanie będące logicznym następnikiem

“wiele firm nie związanych ze sobą, będzie ze sobą konkurowac – jedna firma jaką jest struktura panstwowa nie może sama ze sobą konkurowac”,

co do religii – to jestem agnostykiem – czyli jak sama nazwa wskazuje – “nie wiem” ; )


Hrabio,

okej nie powinni ci co nie chca płacić na kulturę.
ale dlaczego ja mam płacić podatki na armię i na utrzymwanie jakichś pajaców, co se falę w wojsku robią i jeszcze za to kasę dostająi?
Czy na Kościół?

Bo w niedzielę do Kościoła chodze rzadko,a do kina bym chodził i jeszcze płacił i w podatkach i drugi raz w bilecie.


> Hrabia

“wiele firm nie związanych ze sobą, będzie ze sobą konkurowac – jedna firma jaką jest struktura panstwowa nie może sama ze sobą konkurowac”,

Ależ są różne państwa. Proszę wybrać sobie najlepsze.

[ost. Halo, jest tu kto?]


Wyrusie

wg mnie jak nie ma anarchii nie ma kapitalizmu ; ) bo on automatycznie staje się kapitalizmem politycznym – chciałem to jutro napisac, ale Eumenes wyprzedził fakty i napisał mi, że już dysponując samym wojskiem można na kogoś napaśc w ramach interesu oligarchii ; ) – więc anarchokapitalizm to tautologia ; )

ale anarchia nie jest dobrym pojęciem – bo zakłada brak porządku – co jest kuriozalne, bo taki Mises w Planned Chaos dokładnie opisał bałagan jaki tworzy państwo [częśc z tego zawarlismy z chłopakami w tabelce antyinterwencjonistycznej]

więc może – akracja – czyli brak przymusu

chwilowo zawiesiłem tworzenie słownika – ale chyba dodam te terminy


Panie Hrabio,

(prawie) wszyscy chcą tu Pana uszczęśliwić, a Pan nie chce. Jak Pan może?!
;-)

dawniej KriSzu


Grzesiu

no i właśnie o tym jest dyskusja

Pan chce kupowac takie filmy jakie się Panu podobają, ja się chcę leczyc tam gdzie chcę... – a państwo skazuje nas na brak wyboru ; )

i nie rozumiem po co ma Pan płacic w podatkach, jak może Pan w tylko bilecie


> Hrabia

hrponimirski

rozmawialiśmy tylko o państwowej TV… a Pan o drogach gminnych – po za tym działki z Wyrusem możemy kupic tam gdzie chcemy – a jak znajdzie się odpowiednia ilośc oszołomów np. taki SmootnyClown, Qatryk – paru moich kumpli, którzy nie są zadowoleni z usług jakie zapewnia im państwo np. dziurawych dróg – to byśmy założyli na Kujawach parodię państwa – takie przedsiębiorstwo statoturystyczne – oczywiście na Kujawach, bo tam ziemia jest tak żyzna, że nawet w PGRach rodziła – a przecież nie chcielibyśmy umrzec z głodu jakby nasz plan biznesowy, nie wypalił [a branie pieniędzy z unijnych funduszy struktualnych uważamy za nieetyczne] tzn. nie ma zapotrzebowanie na większą zawartośc państwa w państwie niż jest do tej pory…

Ależ proszę bardzo, będę wpadał na grilka.

hrponimirski

a jakby się Pan urodził niewolnikiem, czy uważałby Pan, że musi nim pozostawac? w końcu Pana pan/właściel daje Panu miskę strawy – co by Pan zrobił biedny bez tej miski strawy?

Znowu analogia nietrafiona. Niewolnictwo było wytworem innych warunków, a państwo innych. Już napisałem Wyrusowi – równie dobrze można małżeństwo porównać do niewolnictwa.

hrponimirski

przepraszam za tego komunistę, ale likwidacja TVP jako przejaw anarchizmu to lekka przesada

Nigdzie tego nie powiedziałem. Mam tylko swoje argumenty “za” TV publiczną a argument “przeciw” jest jeden – dlaczego mam płacić za coś na co nie chcę płacić. Ten argument – logicznie stosowany – prowadzi nas do anarchizmu. Jeśli to jedyny argument to tak – to jest przejaw anarchizmu.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Futrzak

a jakby było rozdrobnienie dzielnicowe to byłoby więcej państw i większa konkurencja , a jakby uznac, że pojedyncza firma medyczna jest takim minipaństwem to byłaby jeszcze lepsza… i w TV też ; ) [choc z TV chciałem się wypisac]


Jacku Jarecki

Nic nie ściemniam, jak bum-cyk-cyk. Rozmawiałam z takim jednym i on tak właśnie zeznał. No to się popukałam w czoło (że to on jakiś nie-teges) i zapomniałam. Niedawno napatoczył mi się przed oczy jakiś film dokumentalny o działalności OD w Chile. I usłyszalam to samo, mało co palpitacji serca nie dostając.
A kandydaci na księży to może jako “dyscyplina dodatkowa” są. Jak kiedyś w totolotku, albo cóś. :)


Wolny rynek ? a co to jest?

To tam gdzie krasnoludki żyją ? Przecież nie ma nic takiego jak wolny rynek.


Futrzak 2

no nie są jeszcze argumenty, że własnośc prywatna jest lepsza od państwowej… bo jest właściciel, któremu zależy na jego własności…

Pan nie ma dobrego argumentu – Pana argument jest taki, że chce miec Pan obiektywne medium – widzi Pan, codziennie rozmawia Pan z różnymi ludźmi i jak ocenia Pan, czy oni są obiektywni? chodzi za Panem urzędnik państwowy i Panu mówi – ten gośc wciska Panu kit a ten nie… czy nie ma urzędnika a Pan filtruje to przez to co usłyszał w publicznej TV?

niewolnictwo – jakich innych? byli jeńcy wojenni, a kto niby te wojny prowadził jak nie państwo? a komu się nie podobał wolny handel i szukał drogi do Indii przez Amerykę, wyrżnął Inków i Azteków i założył pierwsze kolonie niewolnicze – Kolumb, Cortez, Pizarro to wg Pana prywatna inicjatywa? [oczywiście wredne typki znajdą się zawsze ale tylko dzięki państwu mają odpowiednie instrumenty do bestialstwa]

małżeństwo to niewolnictwo? to dobrowolna umowa…

na grilika – OK – ale dostanie Pan to co my-państwo chcemy a nie Pan – zgoda?


> Hrabia

jakby było rozdrobnienie dzielnicowe to byłoby więcej państw i większa konkurencja

Taaa. Pod warunkiem, ze oprócz rozdrobnionej RP nic innego na świecie by nie istniało.

[ost. Halo, jest tu kto?]


Futrzaku

a jak Unia stanie się państwem to zgodnie z Pana logiką, będzie jeszcze mniejsza konkurencja ; )

poza tym mi chodzi tylko o “rozdrabnianie” służby zdrowia… a Panu się ona przyczepiła do państwa…


> Hrabia

a jak Unia stanie się państwem to zgodnie z Pana logiką, będzie jeszcze mniejsza konkurencja ; )

Tak będzie mniejsza tylko, co z tego? Mam nieodparte wrażenie, że – generalizując – osoby z Pańskiej sfery myślowej nie dostrzegają tego, że człowiek nie zawsze jest konsumentem. Czasem również producentem. Będąc obywatelem państwa X wisi mi, czy jest konkurencja, czy monopol państwa X. Państwo X ma rosnąć.

poza tym mi chodzi tylko o “rozdrabnianie” służby zdrowia… a Panu się ona przyczepiła do państwa…

1. konkurencja nie oznacza automatycznie lepszej usługi
2. rozdrobnienie służby zdrowia nie przeczy opłacaniu jej z budżetu

pzdr

P.S. No to jest Pan tym anarchistą, czy nie? Bo widzę, że obydwaj Panowie uciekają od tego pytania. A jest kluczowe.

[ost. Halo, jest tu kto?]


> Hrabia

„no nie są jeszcze argumenty, że własnośc prywatna jest lepsza od państwowej… bo jest właściciel, któremu zależy na jego własności…”

Ale mnie nie zależy na powodzeniu jego własności! Pisałem w S24 – z punktu widzenia ekonomii – możliwe, że TV prywatna jest zyskowniejsza. Tylko nie to ma być jej celem.

„Pan nie ma dobrego argumentu – Pana argument jest taki, że chce miec Pan obiektywne medium – widzi Pan, codziennie rozmawia Pan z różnymi ludźmi i jak ocenia Pan, czy oni są obiektywni? chodzi za Panem urzędnik państwowy i Panu mówi – ten gośc wciska Panu kit a ten nie… czy nie ma urzędnika a Pan filtruje to przez to co usłyszał w publicznej TV?”

Rozumiem, że Pan ma dostęp do wszelkich danych dotyczących wszystkiego i wszelkie dane Pan osobiście empirycznie zweryfikował. Rozciąga Pan to do absurdu. Kiedy ktoś mi mówi, że Kowalski to świnia, mogę to jako-tako ocenić. Kiedy TV mi mówi, że Korwin nienawidzi inwalidów, mogę sobie najwyżej – no co mogę? Poczytać NCz? Akurat wszyscy polecą kupować, żeby się przekonać. Nie ma obiektywnego medium, ale można zbudować medium o w miarę stabilnej strukturze i jasnych zasadach działania.

”[oczywiście wredne typki znajdą się zawsze ale tylko dzięki państwu mają odpowiednie instrumenty do bestialstwa]”

Jasne. A człowiek bez państwa, to anioł. Racjonalny anioł.

”małżeństwo to niewolnictwo? to dobrowolna umowa…”

No to rodzina.

”na grilika – OK – ale dostanie Pan to co my-państwo chcemy a nie Pan – zgoda?”

O, nie, nie, nie. Ja nie przyjdę sam, tylko z kolegami i gracko Wam tego grilka zajumamy. Do ONZ się odwołacie? :)

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Futrzaku

konkurencja to lepsze usługi ; )

OK – a jak był Pan obywatelem państwa PRL, to też miało rosnąc? jak? ono chyba było dostatecznie dobrym przykładem, że na państwowym nic nie urośnie ; ) [znów aluzja do PGRu]

to są moje pieniądze i powinienem z nimi móc zrobic, co ze chce i dla mnie jest bez różnicy czy zabierze mi jej ciemny typ w ciemnej bramie… czy państwo…

typów w ciemnych bramach nie spotykam, a państwu jakoś ciągle muszę płacic za usługi, które mnie nie satysfakcjonują – dziurawe drogi badziewną, służbę zdrowia, etc i tak się zastanawiam, czy brak ciemnych typów w ciemnych bramach to rzeczywiście zasługa policji?

wg mnie konkurencja zawsze się sprawdza – więc niech sobie Pan odpowie na to pytanie – czy jestem anarchistą – sam


Futrzak 2

z kolegami z aparatu państwowego? czy z typami z ciemnej bramy wpadniecie na tego grila? a może Tygrys uruchomi ten pancernik, o którym tak barwnie pisał ; )

TV to produkt jak każdy inny – zarzuca mi Pan, że patrzę z pozycji konsumenta – a właśnie napisał Pan, że właściciel TV nie powinien zarabiac

co do oceny faktów, to czytam różne rzeczy i wybieram te, w których przedstawione są logiczne rozumowania [to samo w rozmowach] – Pan widac musi w coś wierzyc, że jest prawdziwe… ale skąd wiara, że akurat państwowa TV?

mogę się z Panem zgodzic, że TV trzeba sprywatyzowac za rok – a przez ten rok tłumaczyc społeczeństwu, dlaczego państwo nie powinno mieszac się do gospodarki, prywatna służba zdrowia jest lepsza i takie tam

[jak myśli Pan dlaczego ludzie powtarzają bzdety o konieczności wtrącania się państwa w dziedziny wymienione przez wyrusa? – właśnie dlatego że im to TV tłucze do głowy – TV prywatne i publiczne]


> Hrabia

konkurencja to lepsze usługi ; )

Nie. To MOGĄ być lepsze usługi.

OK – a jak był Pan obywatelem państwa PRL, to też miało rosnąc? jak? ono chyba było dostatecznie dobrym przykładem, że na państwowym nic nie urośnie ; ) [znów aluzja do PGRu]

Oczywiście, że tak. W sensie gospodarczym, nawet politycznym, wolałbym, żeby rosło. Nie jestem Kuczyński. I co Pan ciągle z tym komunizmem?

to są moje pieniądze i powinienem z nimi móc zrobic, co ze chce i dla mnie jest bez różnicy czy zabierze mi jej ciemny typ w ciemnej bramie… czy państwo…

Naprawdę bez różnicy? ZUS przynajmniej wpierdol Panu nie spuści. I trochę
zostawi.

typów w ciemnych bramach nie spotykam, a państwu jakoś ciągle muszę płacic za usługi, które mnie nie satysfakcjonują – dziurawe drogi badziewną, służbę zdrowia, etc i tak się zastanawiam, czy brak ciemnych typów w ciemnych bramach to rzeczywiście zasługa policji?

A czyja? Konkurencji? :)

wg mnie konkurencja zawsze się sprawdza – więc niech sobie Pan odpowie na to pytanie – czy jestem anarchistą – sam

Ucieka Pan od odpowiedzi. Nie dziwię się. Ale jeśli bym miał wnioskować po Pańskim zdaniu na temat konkurencji to raczej Pan nie jest. Ulga.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Futrzak

aha rozumiem – to to co napisałem wyrusowi “ale Eumenes wyprzedził fakty i napisał mi, że już dysponując samym wojskiem można na kogoś napaśc w ramach interesu oligarchii ; )”

wiadomo że lepiej byc okradzionym niż zabitym… – więc 50% dochodu które oddaje mafii zwanej eufeministycznie państwem – to cena za moje życie

uważa Pan, że między firmami ochroniarskimi nie może byc konkurencji?

a propos konkurencji – jeśli przez konkurencję rozumie Pan oligopol chroniony przez państwo koncesjami to zdecydowanie nie o taką konkurencje mi chodzi…


> Hrabia

„wiadomo że lepiej byc okradzionym niż zabitym… – więc 50% dochodu które oddaje mafii zwanej eufeministycznie państwem – to cena za moje życie”

Tak. I za wiele innych rzeczy.

”uważa Pan, że między firmami ochroniarskimi nie może byc konkurencji?”

Może. W obrębie jednego systemu prawnego.

„a propos konkurencji – jeśli przez konkurencję rozumie Pan oligopol chroniony przez państwo koncesjami to zdecydowanie nie o taką konkurencje mi chodzi…”

Konkurencja – więcej niż 1 samodzielny podmiot na danym rynku.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Rewelka :-)

Sorry, że strzelę z grubej rury, ale jak front, to front. Właśnie Janusz Korwin-Mikke na swoim blogu zacytował fragment wstępu do broszury Najważniejsze wiadomości z higieny (dla młodzieży męskiej) – Biblioteczka Zdrowia” PCK, Kraków, 1950:

Państwo kapitalistyczne, którego ustrój jest oparty na wyzysku człowieka przez człowieka, nie dba o polepszenie warunków zdrowotnych szerokich mas pracujących, nie walczy z chorobami społecznymi, żałuje pieniędzy na szpitale i sanatoria. Nie ma tam mowy o wczasach pracowniczych czy polepszeniu higieny i bezpieczeństwa pracy. Nic dziwnego, w państwie kapitalistycznym nie życie człowieka, lecz pieniądz ma wartość. Tylko tam, gdzie obalono ustrój kapitalistyczny, możliwa jest rzetelna troska państwa o zdrowie człowieka, o jego szczęście i szczęście przyszłych pokoleń. Zasada państwowej opieki nad obywatelami jest w całej pełni realizowana w Związku Radzieckim, który daje pod tym względem niedościgniony przykład innym narodom.

No i co teraz?

:-)))


Futrzak

za jakie rzeczy? dziurawe drogi?

bez jaj…


> Hrabia

Ochrona umów np.

P.S. Żeby skończyć temat dróg. Widziałeś Pan drogi po-faszystowskie? Nie ma dziur. A państwowo robione.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Futrzak

ale są i drogi ciągnące się przez Arizonę – Pan lubi pustynię – przez którą raz na miesiąc jedzie samochód i ta droga powstała w okresie faszyzmu zwanego New Dealem, zupełnie nikomu nie potrzebna [poza comiesięcznym wyjątkiem]

widziałem drogi w NY, na których łapę ma mafia [oczywiście dziurawe] – wiesz jaka tam jest fucha dostac zlecenie od miasta? i to nie tylko na drogi ; )


> Hrabia

No ale co to udowadnia?
Czy ja twierdzę, że państwowe zawsze lepsze?
Bynajmniej.
Co maja do tego przekręty przy zleceniach w NYC?

Ja tylko powiedziałem, że państwowa droga może być dobrze zrobiona. I podałem przykład. Tyle.

[ost. Halo, jest tu kto?]


No i iTvp odwaliła kichę - coś nie chodzi

ale to chyba nie dlatego, że misyjna:-D

W międzyczasie przyszło mi do głowy, że reprezentacja piłkarska mogłaby być państwowa. Howgh!


>Andrzej-Łódź

Witam, witam :-)

Słuchaj, dostaliśmy na Anfield w dupę w Pucharze z Barlnsey. A jak Ty mieszkasz niedaleko Poolu to może jesteś w jakiejś mierze za to odpowiedzialny, co? Czy jednak nie?

:-)


No, dostaliśmy:-(

I w ogóle, zajrzałem dziś do buków i trochę zjechało w dół. Cholera wie… Ale od kwietnia będę łaził zdzierać gardło, może to coś pomoże:-D


>Andrzej-Łódź

To dobrze, że będziesz łaził. Zaśpiewaj ze wszystkimi YNWA.

:-)


Bardzo ładna kopanina!

Hrabio!


Mam wrażenie, że przykład z drogami podany przez Futrzaka jest celny. Socjalistyczne Niemcy wybudowały sporo dróg, a niektóre służą do dzisiaj. Jedyna rzecz, o której Futrzak zapomniał, to cena jaką zapłacili Niemcy i inne narody za tę zabawę z drogami.

Jest więcej przykładów skutecznej roboty w wykonaniu władz państwowych, tylko zawsze jest pytanie o cenę. Ilu ludzi musi się złożyć na szczęście Futrzaka?

Futrzaku!

Działalność na rynku konkurencyjnym daje zawsze dobre usługi. Natomiast gdy za to samo weźmie się państwo, żeby regulować rynek, to przy pozorach konkurencji jakość usług natychmiast spada! Przykłady wskazujące na zły efekt konkurencji rynkowej, to raczej przykłady fatalnych skutków interwencji państwa. Myślenie nie boli.

Pozdrawiam


> JM

Myślę, że związek między zbrodniczym systemem a jakością wykonania jest żaden.

Nie zawsze sama konkurencja daje dobre usługi.

Są jeszcze inne czynniki:

świadomość klienta,

stosunek podaży do popytu [wbrew pozorom podaż nie zawsze wypełnia każdą lukę, z różnych powodów: jw, koszty wejścia na rynek] w danym momencie

rodzaj usługi

Ale oczywiście, lepiej, żeby konkurencja była. Tyle, ze są dziedziny, gdzie nie ona jest najważniejsza. A może inaczej, są dziedziny, gdzie trzeba patrzeć w długoterminowej perspektywie, a nie doraźnej obniżki cen – np. energetyka.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Drogi Futrzaku!

Wejście na rynek jest drogie, jeśli trzeba ponosić koszty typu ZUS, OC i inne daniny nie mające nic wspólnego z samym przedmiotem działania. A ja wolę uczciwego bandytę, który kieruje się jawnie swoim interesem, niż dżentelmena robiącego cokolwiek „dla mojego dobra” za moje pieniądze.

Jeśli ja mam za usługę zapłacić, to trzy razy się zastanowię zanim skorzystam, a pięć razy u kogo i za jaką cenę. Natomiast urzędnik płacący z moich pieniędzy sprawdzi w najlepszym razie czy godzina jest z przedziału 0:00÷24:00, czy nie jest to rok zwykły gdy data to 29.2. i czy nie ma błędów rachunkowych. Ale nie sprawdzi czy usługa była potrzebna i czy została wykonana! Natomiast sprawdzi czy jest wypełniona odpowiednia dokumentacja! To jest paranoja, a nie myślenie perspektywiczne.

W Wielkiej Brytanii był przypadek lekarza, który dzwonił do swoich pacjentów wieczorem, a następnie wystawiał tutejszemu NFZ (ang. NHS) rachunek. I oni przez trzy lata płacili za te wizyty! Jak wydali 3000000 (trzy miliony) funtów, to urząd skarbowy zainteresował się, skąd lekarz ma takie dochody! Tak działa usługa państwowa!

Pozdrawiam


> JM

Jeśli ja mam za usługę zapłacić, to trzy razy się zastanowię zanim skorzystam, a pięć razy u kogo i za jaką cenę.

Zmowa cenowa, sprawdź to.

[ost. Halo, jest tu kto?]


Wkurwionam na MAXA

Ten komentarz został przeniesiony tutaj z powodu niezgodnego z regulaminem faulu.


A widzisz Mara

Teraz guzika nie nacisnę. Myśl dlaczego…


@wyrus

@wyrus
przejdę do rzeczy:
domeną państwa w całości powinno zostać: – wojsko – sądownictwo – aparat organów skarbowych – pomoc społeczna inwalidom, kombatantom i sierotom
partycypowanie państwa: – nauka – edukacja – drogi – policja – kultura

fin.

rozum


Subskrybuj zawartość