Przezwyciężyć obrzydzenie

Jeszcze w czasie trwania rządu Jarosława Kaczyńskiego rozpoczęło się naigrywanie GW ze sposobu rekrutacji nowych funkcjonariuszy SKW. Pojawiły się pierwsze uszczypliwości i kpiny z harcerstwa. Dzisiaj odświeżono temat, a do akcji oprócz niezawodnych giermków redaktora Michnika, gwardii Mariusza Waltera i Zygmunta Solorza- Żaka vel Piotra Kroka vel Piotra Podgórskiego vel „Zega” vel „Zegarka”, dołączyli prześmiewcy pośledniejszego płazu.
No cóż, nie wiedza dzisiaj jest w cenie lecz czujne wystawianie oślinionego palca do góry i wyczuwanie, z której to strony powieje wiaterek zwiastujący kolejną słuszną nagonkę.

W Polsce międzywojennej, która słynęła ze skutecznego i bogatego w spektakularne sukcesy wywiadu i kontrwywiadu, również poszukiwano klucza, według którego rekrutować należy nowe kadry. Jak pozyskać najzdolniejszych? Czym ich przyciągnąć?
Istnieją trzy podstawowe metody stosowane przez służby całego świata, tylko każdy kładzie inaczej akcenty.
Metoda pierwsza – na pieniądze (zawsze znajdzie się ktoś kto da więcej)
Metoda druga-na szantaż (z niewolnika nie ma pracownika)
Metoda trzecia – na patriotyzm (bez uwag)
Pustki w państwowej kasie i brak czasu spowodowały konieczność oparcia się na wyśmiewanej dziś gromko metodzie nr 3, co okazało się w Polsce międzywojennej strzałem w dziesiątkę.
Kto zna życiorys Antoniego Macierewicza ten wie, że jego pasją jest przedwojenny polski wywiad i wiedzy na ten temat może mu pozazdrościć nie jeden pasjonat tego tematu.
Wiedząc, że środki finansowe i czas jaki mu dano są dramatycznie ograniczone postanowił nie wymyślać prochu lecz skorzystać ze sprawdzonych wzorców.
Polskie służby specjalne po odzyskaniu niepodległości z założenia miały być młode, więc oparto je na ideowych i patriotycznych ludziach wywodzących się z harcerstwa utworzonego w 1911 roku nad którym protektorat objął w 1920 roku sam Naczelnik Państwa Józef Piłsudski.
I tak słynną „Dwójkę” Oddział II Sztabu Głównego i pozostałe służby zasilali byli harcerze służący od 1914 roku w legionach, uczestnicy obrony Lwowa i wojny polsko-bolszewickiej w tym nazwanej polskimi Termopilami bitwy pod Zadwórzem. Harcerze uczestnicy Powstań Śląskich i Powstania Wielkopolskiego.
Tak to już jest, że nazwiska pracowników wywiadu nie zapełniają podręczników historii i najczęściej skazane są na zapomnienie. Oprócz trójki polskich kryptologów, którzy rozszyfrowali enigmę cała rzesza cichych bohaterów pozostanie nieznana.
Szydercom i prześmiewcom przypomnieć należy choć kilka nazwisk ludzi wychowanych i ukształtowanych przez harcerstwo.

• Wilhelm Orlik – Rückeman, późniejszy generał i dowódca KOP-u, który we wrześniu 1939 roku skutecznie walczył z obu najeźdźcami, w latach 1910-1911 organizował skautowy Oddział “Zarzewia” w I Gimnazjum Realnym we Lwowie,
• Stefan Rowecki, późniejszy generał “Grot” – dowódca Armii Krajowej zorganizował w 1910 r. w Piotrkowie Trybunalskim pierwszy zastęp skautowy,
• Stanisław Sosabowski, późniejszy generał, broniący bohatersko Warszawy w 1939 roku, dowódca I Samodzielnej Brygady Spadochronowej w Szkocji, biorącej udział w słynnej operacji powietrzno desantowej pod Arnhem w 1944 r, zorganizował w listopadzie 1911 r. pierwszy skautowy ośrodek w rodzinnym Stanisławowie, składający się z trzech drużyn.
• Mieczysław Boruta – Spiechowicz, walczący od 1914 roku w Legionach oraz później w obronie Lwowa w 1918 r., po wyjściu z Rosji Sowieckiej z armią Andersa, dowódca I Korpusu na Zachodzie,
• Antoni Chruściel, “Monter”, dowódca Powstania Warszawskiego w 1944 roku,
• Czesław Młot – Fijałkowski, dowódca Samodzielnej Grupy Operacyjnej “Narew” we wrześniu 1939 roku, uczestnik ostatniej bitwy wrześniowej pod Kockiem,
• Bronisław Duch, dowódca polskiej dywizji, walczącej w 1940 roku we Francji na Linii Maginota, jeden z dowódców w bitwie o Monte Cassino i w kampanii włoskiej,
• Klemens Rudnicki, uczestnik Światowego Zlotu Skautów w 1913 r. w Birmingham, we wrześniu 1939 r. dowodził 9 Pułkiem Ułanów Małopolskich, po wyjściu z Rosji Sowieckiej z armią Andersa, jeden z dowódców bitwy o Monte Cassino i kampanii włoskiej.
• płk Adam Ajdukiewicz, późniejszy generał, b. drużynowy I Lwowskiej, dowodził 26 DP w ciężkich walkach armii “Pomorze”,
• płk Roman Dzierżanowski, walczył w 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich wyróżniając się w boju pod Górkami, gdzie został ciężko raniony,
• płk Adam Epler, dowódca dywizji “Kobryń”, która weszła w skład Samodzielnej Grupy Operacyjnej “Polesie” gen. Kleeberga, walczącej z obu najeźdźcami.
Śmiejącym się do rozpuku rodakom może przypomnę jeszcze Szare Szeregi i bataliony „Zośka” , „Parasol”, „Wigry”, „Gustaw” oraz i to, że Antoni Macierewicz w czasach Gomółki był instruktorem harcerskim i przez wiele lat drużynowym 1. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Romualda Traugutta “Czarna Jedynka”, przy warszawskim liceum im. Tadeusza Rejtana. Współorganizował Gromadę Włóczęgów – krąg starszoharcerski przygotowujący kadry do przyszłych działań niepodległościowych.
I na koniec jedna uwaga.
Tego wszystkiego nie dowiecie się z Gazety Wyborczej, TVN, TVN24 czy Polsatu.
Wystarczy jednak przezwyciężyć obrzydzenie i przełączyć kanał na wraże Radio Maryja i TV Trwam.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Ale po co to wiedzieć?

No po co się narażać na dysonans poznawczy?

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Tyle, że

wyżej wymienieni byli oficerami liniowymi a nie wywiadu.
Większość z nich znałem zanim Rydzyk został przeszkolony w szkole sowieckiego wywiadu w Niemczech, tej samej co i Lepper.
I tak jak autor napisał wystarczyło sobie zadać trochę trudu, czytając np książki wydane w stanie wojennym w 1 obiegu.
Co do Macierewicza.
To jest polityk nie wywiadowca.
Na dodatek fanatyk a fanatycy powinni być w polityce spychani na margines.
Igła


> Igła

Większość z nich znałem zanim Rydzyk został przeszkolony w szkole sowieckiego wywiadu w Niemczech, tej samej co i Lepper.

Można szerzej?

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


@Igła

“Większość z nich znałem zanim Rydzyk został przeszkolony w szkole sowieckiego wywiadu”

Przepraszam, ale z oszczercami i Bublopodobnymi wyrobami nie dyskutuję.

Dowody kotku, bo znowu nienawiść cię ponosi w stronę śmieszności.

Pa


Komiko

Watpisz, ze można bylo o nich przeczytać, tych oficerach?
Czy że Rydzyk to agent wpływu?

/Podczas pobytu w Niemczech Rydzyk szkolil sie tez w Instytucie Schillera (w dokumentach instytutu figuruje jako uczestnik jednego z kursow) zalozonym w 1984 r. przez Amerykanina Lyndona LaRouchea, zwolennika “trzeciej drogi”, twierdzacego, ze swiatem kieruje globalny rzad spekulantow, ktoremu nalezy sie przeciwstawiac, budujac panstwo narodowe oparte na prawie naturalnym. LaRouche jest przeciwnikiem jednoczenia sie Europy, gieldowego

obrotu pieniadza i Banku Swiatowego. /

Dodajmy, ze ten cały LaRouch jest wywalonym z USArmy generałem a jego instytut jest podejrzewany o to że jest finansowany przez KGB/FSB.
Dziwnym trafem Rydzyk i jego radio ma poglądy identyczne z moskiewska Prawdą jeżeli chodzi o strategiczne cele dla Polski. Dodajmy również, ze większość nacjonalistyczno/szowinistycznych ruchów w europie środkowej jest inspirowana i finansowana przez sowietów.

http://rm.radiomaryja.pl.eu.org/rmryd78.htm

Igła


@Igła

Ładnie tak kotka ogonkiem?
Napisałeś, że był przeszkolony w szkole sowieckiego wywiadu.
a teraz piszesz “podejrzewany”, “większość jest inspirowana” “poglądy identyczne z Prawdą”.
Widzisz kotku, tak to jest jak ktoś szybciej pisze niż myśli.
Te twoje wypociny to mniej więcej tak jakbym ja napisał, że

Igła był pensjonariuszem zakładu psychiatrycznego w Lublińcu. Świadczy o tym fakt, że jeden z pacjentów tego ośrodka podający się za Napoleona ma identyczne do Igły poglądy. Dodać też należy, że większość osobników o takim zapatrywaniu na świat jest inspirowana przez różnych Napoleonów, Mozartów,Hitlerów i Stalinów zaludniających zakłady psychiatryczne.

Zdrówka przede wszystkim


Eee, p. Igła

Ja tam specjalną atencją do Ojca Erektora nie pałam, ale to trochę naciągane. Jakiś artykulik z Wprost [niezłe źródło zwłaszcza w kontekście agentury :)], i się podejrzewa. Naciągane trochę, choć ciekawe.

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


Ja jestem już zdrowy

A ty skoroś taki biegły w pisaniu o wywiadzie, to wiesz doskonale jak się inspiruje pewnych ludzi i środowiska.

To się analiza nazywa, rzeczywistości widzialnej.
Ty ciągle piszesz, że nawet klimat za rządów Olszewskiego była lepszy, bo patriotyczny a ja że Rydzyk i jego banda, to sowiecka agentura wpływu.

Więc może, szukajmy pkt stycznych nie tam gdzie ich nie ma, tylko tam gdzie one są lub moga być.
Masz temat konstytucyjny w debacie.
O sędziach śledczych i prokuraturze.
Masz coś do powiedzenia na ten temat?
To napisz i nie wspieraj tego Wejhertem i Solorzem.
Igła


Fajna obrona harcerstwa!

Tyle że do dupy w temacie…

Wiadomości o szukaniu harcerzy do wywiadu należało chyba czytać w kontekście szybkości świetlnej w szkoleniu niż w fakcie przynależności. Chyba że harcerz z natury jest lepszym materiałem na patriotycznego agenta, z racji dużej wprawy w podchodach, wszelakich dodatkowych i przydatnych sprawnościach, co usprawiedliwiało by tę szybkość, o którą we wszystkich komentarzach chodziło.

Dlatego przytaczanie pocztu wybitnych harcerzy jest psu na budę, bo nikt harcerstwa nie próbował tykać, stąd i obrona nadmierna, bo niepotrzebna. Igła przy okazji miał rację, punktując oficerów liniowych a nie wywiadu. Broniąc problemu proponuję używać bardziej przekonujących argumentów…


@Igła

No i stały fragment gry.
Teraz zapomnijmy o moich niepotwierdzonych oszczerstwach i podyskutujmy o czymś innym. Oczywiście do następnego razu, kiedy ponownie mnie poniesie i obrzucę kogoś błotem.
Coś mi to niestety przypomina
Może Panie Igła znamy się nie od dziś? Może to już lata?


> Jotesz

A zastanawiałeś się skąd ten pośpiech?

[ost. Halo, jest tu kto?]


Komiko

Chłopie, toć to ty jak piszesz o czymkolwiek to wszystkie nazwiska Solorza wymieniasz i swoje cierpienia z tym związane.
No to ok.
Przyjmijmy, ze ja ci nie bedę komentował twoich wpisów politycznych a ty zacznij komentować i pisać o czymś co nas do przodu posuwa.
Ja mam wrażenie, ze wedle ciebie stoimy od 18 lat przed komorą gazową w Auschwitz.
A mnie w tym czasie dzieci dorosły i się usamodzielniają.
I one jak ciebie czytają, to się śmieją.
A w rocznicę PW palą świeczkę na grobie Rudego i Zgrupowania Kampinos, gdzie nasz kuzyn walczył. I strasznie nie płaczą ani histeryzują. Wystarczy, ze pamiętają.
Igła


Pośpiech jest dobry!

Przy łapaniu pcheł głównie! Przy budowaniu wywiadu i kontrwywiadu pośpiech mi się nie podoba. Może PiS powinien wcześniej sobie wyhodować kadrę oficerską wywiadu na tajnych kompletach i takich podziemnie wyedukowanych żołnierzy awansować nawet w tydzień albo dobę...


Igła

Przykro mi, że twoje dzieci czytając moje teksty się śmieją. Poważnie?
A jak reagują kiedy tata obrzuca ludzi błotem? Umieszcza nielubianych mu ludzi według własnego widzi mi sie, w sowieckich szkołach wywiadu?
Rozpiera je zapewne duma.
W zasadzie to wole jednak jak się ze mnie śmieją, a podziwiają własnego ojca. W końcu od tego jest.
Nie będę pisał komu ja i moje dzieci palimy świeczki, ale nie są to dalecy kuzyni.


@autor

A nie może autor szanowny od razu do rzeczy przechodzić, bez tych inwokacji antygazetowych i kopania po kostkach kogo popadnie?

Po pierwsze to tu chodzi o tryb, szanowny autorze, w jakim pasowani byli na agenta kandydaci.

Po drugie pasowani zostali TAKŻE harcerze. Teraz prosze o tekst na temat wyjątkowej przydatnosci do wywiadu i patriotyzmu zawodowych kierowców samochodów osobowych i dostawczych, bo o ile sie nie mylę oni tez awanse na asów wywiadu dostali, potem tekst o zadziwiających predyspozycjach magistrów socjologii i historii.

a co mają z wywiadem wspólnego powstańcze bataliony harcerskie?

Niestety mam wrażenie komiko, że zamiast pisać o jakiejś sprawie, piszesz pod teze – “przywalic GW” a historii z nominacjami jedynie używasz niewprawnie jako kija.


> Jotesz

Ależ wporzo, tylko ponawiam pytanie – skąd ten pośpiech?

[ost. Halo, jest tu kto?]


Komiko

Rób jak uważasz.
Powołując się na ks. Skargę, Rydzyka, Nowaka, Kazimierza Odnowiciela i Konfederatów Barskich albo Hetmana Koniecpolskiego oraz to, że Wejhert osobiście sika ci do mleka.
Igła


IGŁA

Na przyszłość nie kłam, nawet jeśli kogoś nienawidzisz. A co do ADHD to ponoć się to leczy.
Ja w to nie wierzę, ale czy ja wiem…........może spróbuj?
Niestety muszę uciekać.
Miłego dnia.


Komiko

Nie wiem co to jest ADHD ale znając metody łże-księdza i jego sztabu, to jest zapewne słowo obelga do rozpowszechnienia przez bardziej kumatych wyznawców tym mniej pismiennym.
Już widzę jak mohery wyzywają kogoś wrzeszcząc w jakiejś świetlicy do swoich oponentów – ty nosicielu ADHD.
Parada.

No to do następnego razu.
Igła


ADHD...

...mimo niewątpliwego podobieństwa do AC/DC jest to chyba, o ile mnie skleroza nie myli a lenistwo zniechęca do wikipedii, syndrom nadmiernej ruchliwości u dzieci. Używanie takich wyrazów czy skrótów w notce o ekspresowym szkoleniu mi ni cholery nie pasuje…

Futrzaku – pośpiech jest dobry w działaniach bojowych. W działalności wywiadowczej chyba nie jest najważniejszy, przynajmniej w szkoleniu asów. Przypomina mi to nieco czasy, gdy po rewolucji kulturalnej w Chinach i po wykończeniu kadry lekarskiej, w rewolucyjnym zapale szkolono w kilka tygodni felczerów i posyłano ich tam, gdzie ubyło prawdziwych lekarzy. Możesz mnie zabić argumentem, że jakoś to Chińczykom nie zaszkodziło, skoro ich ciągle tylu jest.

Ciekawe jak się nazywał u nich koordynator do spraw likwidacji burżuazyjnej służby zdrowia?
:)


> Jotesz

Ależ ja to pojmuję. Pytam jeno o przyczynę owego pośpiechu. Jak sądzisz – dlaczego?

pzdr

[ost. Halo, jest tu kto?]


<ziew>

jakimś cudem kolega pominął Lwowskie Orlęta, czy też pułkownika Lisa- Kulę(tego ostatniego omskniecie mogę zrozumieć -zapewne agent C.K Wywiadu?)


komiko,

rozmawiasz z nieprzemakalnymi:).
Zawsze interesowało mnie ile w wypowiedziach takich jak np. w jednej z podkreskowych jest niewiedzy, a ile złej woli?
Bo o ile mi wiadomo, pan o którym piszę to już nie młokos. I podobno wykształcony.
To jest nadzieja, że orientuje sie, że pewne okoliczności sprzyjają tzw. karierom napoleońskim.
Tak było od wieków. I nie jest to bynajmniej wymysł PISu.
Zabawne jest jak to niektórzy,i to wcale nie młodzi, mają zawężone pole widzenia. Świat dla nich to medialna wojna PiSu Z PO.
Wydaje mi sie niemożliwe, żeby ten pan nie wiedział jak i kiedy np. Kostek Miodowicz został szefem kontrwywiadu.I jakie miał kwalifikacje i jakie odbył szkolenia etc,etc.
Anarchista z Wolności i Pokoju, pułkownikiem tajnych służb, z dnia na dzień?
Żeby pan ten nie znał tysiąca innych UOPowskich karier tego okresu.
Nie zakładam umyślnej, powiedzmy szczerze, dość prymitywnej agitacji, raczej jest to typowy konsument TVpapki z mojego komentarza z pod poprzedniej Twojej notki.Jak większość:).

pozdrawiam


@yassa i komiko

a moze by sie panowie odniesli do tego co napisalem powyzej. Dla ulatwienia powtorze:

Po pierwsze to tu chodzi o tryb, szanowny autorze, w jakim pasowani byli na agenta kandydaci.

Po drugie pasowani zostali TAKŻE harcerze. Teraz prosze o tekst na temat wyjątkowej przydatnosci do wywiadu i patriotyzmu zawodowych kierowców samochodów osobowych i dostawczych, bo o ile sie nie mylę oni tez awanse na asów wywiadu dostali, potem tekst o zadziwiających predyspozycjach magistrów socjologii i historii.

a co mają z wywiadem wspólnego powstańcze bataliony harcerskie?

Yassa – porównywanie momentow historycznych przelomow, kiedy to faktycznie mozna szybko awansowac, do zwyklego malostkowego przykladu psucia panstwa jakim “byl skok na pagony” w wykonaniu pisowskich szpionów, to jakieś paranoiczne nieporozumienie.


xipototecu,

A dlaczego, nie rozumiem?

Może zaczniemy od tego,czy rozwiązanie WSI było sensowne?
I podam dwa mało znaczące przykłady;
Parę lat temu na obskurnych drzwiach ruiny hali pięściarskiej “Gwardia” pojawiła się tabliczka z nazwą jakiejś firmy. Oczywiście nic tam nie było. Po jakims czasie okazało sie, ze właśnie ta właśnie firma krzak wygrała wielomiliardowy przetarg na dostarczenie sprzętu wojskowego dla Irakijczyków. Normalne działania biznesowe?

Drugi też drobny a znamienny. Kilku polskich oficerów złapano na dworcu lotniczym Okęcie z walizkami pełnymi dolarów. Może się zdarzyć powiesz i masz rację? Ale ja pytam jak to jest,że dobrze zorientowani w konsekwencjach, najzwyczajniej w świecie przewożą trefne dolary. Pewni siebie i świadomi bezkarności. Pewnie. Więc może nie był to taki precedens?

Tak więc według mojej opinii likwidacja WSI była konieczna. I nie tylko mojej. Większości liczączych sie na scenie politycznej sił także. Oczywiście deklaratywnie wszyscy byli za takim rozwiazaniem. Ale tylko deklaratywnie.Bo praktyka wyglądała zgoła odmiennie. I w tym celu uruchomiono cały arsenał propagandowy.Ale już za pózno. Z całej tej gromkiej batalii ostali się tylko ci nieszczęśni harcerze:)

Może przyszedł najwyższy czas by tych niezastąpionych zastąpić? A kim?
Pewnie nie aż takimi “specjalistami”. Może Ci młodzi sie sprawdzą, jak na razie nie mamy żadnych danych by stwierdzić,że doszło do jakiejś katastrofy.

Stosując Twoją logikę, zgroza ogarnia jak zepsuto państwo po 89:)?

Bo problem polega na diagnozie, jeśli uważasz,że w III RP struktury te sprawdziły sie i dobrze pracowały to, masz rację było to paskudne psucie i pisowski skok na pagony:).
A jeśli masz inne zdanie, tak jak ja, to może uznasz że była to terapia.

A te wszystkie wątki harcerskie, to nie oszukujmy się ale to tylko tania propaganda.
Bo wiadomo,że najlepszy byłby doświadczony doskonale wyszkolony agent z wieloletnią praktyką.
Tylko okazało sie,że on ma inne priorytety. właśnie odnalazł swe powołanie w handlu babilońskimi gadżetami:).

pozdrawiam serdecznie


Ignorancja i uprzedzenia

Tak bym skrótowo ujął podejście Antka M. i jego zwolenników do sprawy wywiadu i kontrwywiadu. Zakłada ono a priori, że ludzie w służbach zarówno przed jak i po 89 roku to jeden w drugiego rosyjscy i sowieccy agenci. Jest to totalna bzdura, bowiem nawet w czasach PRL sowieci nie ufali polskim służbom, a te odwzajemniały im się rodzajem ułomnego, ale polskiego patriotyzmu. Dla Antoniego sam pobyt na Wschodzie to już delikt główny.
Działania wywiadu z samej swej istoty, to procesy długofalowe, a nie nagłe i krótkie wypady na obce terytorium. Zdobywanie zaufania informatorów, znajomości zawierane w kręgach estblishmentu i biznesu, poznawanie różnych miejscowych obyczajów społecznych i towarzyskich, to kapitał na który pracuje się latami.
Dlatego też pragmatyczni Amerykanie nie wybrzydzali przejmując organizację Gehlena. Nawet ideowi bolszewicy nie zrezygnowali z ludzi caratu, o ile ci chcieli współpracować.
To co zrobili Macierewicz i Kaczyński to zgodnie ze znaną definicją, gorzej niż zbrodnia, to głupota. Nie dziwię się komentatorom uznającym Macierewicza za człowieka niezrównoważonego. Cóż bowiem trzeba mieć we łbie, żeby dla nigdy nie potwierdzonych (urojonych) podejrzeń o rzekomej infiltracji polskich służb przez Rosjan (NATO było ślepe i głuche!), wywalić na śmietnik cały dorobek polskiego wywiadu wojskowego i zablokować możliwość jego odbudowy na Bóg wie jak długo. Bo tak się dziwnie składa, że agenci ujawniający swoje źródła nie maja czego szukać na tym podłym świecie.
Jackmal


@

Panowie. Do rzeczy.
Przedwojenna II byla organizowana od zera i tworzyli ją ludzie młodzi, bez doświadczenia. I w krótkim czasie stworzyli jeden z najlepszych wywiadów.
Więc może dosyć p… o “zasługach” WSI, a może jakieś konkrety na temat jak stworzyć dobry i patriotyczny wywiad.
Chyba, że te cechy są akurat niewskazane.


@ KJWojtas

Gdzież ty się chłopie historii uczył?
Pierwszy szef dwójki to kapitan wojsk rosyjskich, drugi był dowódcą oddziału wywiadowczego armii rosyjskiej. (Macierewicz by ich rozstrzelał).
Cała II RP była budowana nie od zera, tylko przez fachowców z armii i administracji rosyjskiej, niemieckiej i królewsko-cesarskiej.
Na szczęście nie było wtedy kurtykowskiego IPN i nikt tym ludziom nie grzebał w życiorysach.

Jackmal


Jacmalu,

Bardzo ładny i przekonujący wywód, z tym,ze trochę odległy od prawdy.
Twierdzisz, że carska ochrana to to samo co NKWD a organizacja Gehlena jest tożsama z hitlerowskim wywiadem?
Śmiała teza:)

Faktem jest, że zarówno w jednej jak i drugiej niewątpliwie współpracowali ci sami ludzie , lecz nie ma mowy o zmianie tylko szyldu i en masse przejściu agentów.
Tak jak i w naszym wypadku.

Cieszę się,że posiadłeś wiedzę o tajnych kryteriach weryfikacji: obsesje, uprzedzenia i nienawiść rodząca się w pustym łbie Macierewicza -ujawnione pewnie przez niezastąpioną w takich wypadkach Gazetę Wyborczą:).

Bardzo przekonujące:)

pozdrawiam


Jacmalu,

Jakie to szczęście mieć dobrze wyedukowanego rozmówcę:).

I te proste odniesienia:). Konteksty zbyteczne, bo komplikują wywód, prawda?
Tu oficer carski z obopólną radością współpracujący z bolszewikami:)

A tu, bardzo prawdopodobnie szkolny kolega kogoś z KGBowskiego establishmentu władającego obecną Rosją- sytuacja absolutnie wykluczająca współpracę:)

I ten kurtykowski IPN- dobrze, że choć mantra nie trudna:)

pozdrawiam serdecznie


Do Yassy

Sprawa jest prosta jak przysłowiowa konstrukcja cepa (czy to chłopskiego, czy bojowego).
1. W znanej historii Europy nikt nie tworzył wywiadu od zera. Nawet II RP, choć nie miała z przyczyny braku państwowości własnych agentur zagranicznych. Są za to liczne przykłady, gdy nawet po rewolucyjnych zmianach korzystano z dorobku ancien régime. I to z powodzeniem.
2. Głoszona przez Macierewicza z przyległościami teza, że WSI to właściwie ekspozytura rosyjskiego wywiadu nigdzie i nigdy nie zostały poparte cieniem dowodu.
Gdyby Macierewicz skierował do prokuratury choć jedną sprawę o szpiegostwo na rzecz Rosji!
3. Ujawnienie źródeł osobowych i systemu pracy wywiadu w raporcie Macierewicza nie ma precedensu. Nawet ohyda hitlerowskiego reżimu nie skłoniła aliantów do ujawniania zdobytych tajemnic i agentury.
4. Kiedy ktoś twierdzi, że jesteśmy opleceni siecią obcych agentów, ale tak zakonspirowanych, że brak dowodów na ich istnienie, jest najlepszym dowodem ich istnienia i przebiegłości, standardowym postępowaniem jest obserwacja delikwenta w zakładzie zamkniętym.
Sejm i rząd nie sa miejscem na prowadzenie badań klinicznych z dziedziny psychiatrii.
I tyle.

Jackmal


re: Przezwyciężyć obrzydzenie

ad.1 wielokrotnie tworzono od nowa, posiłkując sie zaufanymi ludzmi z branży.

ad.2 istniały poważne przesłanki świadczące o konieczności likwidacji WSI , wynikające i z zaszłości historycznych jak i z pozamerytorycznych działań:).
I traktować to możemy jako aksjomat. Wszystkie siły polityczne wskazywały na taką konieczność.

A ,że gazeta o tym nie pisze nie znaczy,że problemu nie ma. Ja wiem,że dla Ciebie wszystko jest proste jak budowa cepa.
Tak jak dla przeciętnego zjadacza TVpapki Rosja jest zwykłym demokratycznym państwem. To trochę wnikliwszy obserwator dostrzeże pewne niepokojące mechanizmy z demokracją nie mające nic wspólnego- post KGBowską oligarchię mającą pozaformalne układy tu i ówdzie.
Może to i przesada, ale w tym wypadku zaniechanie może być niebezpieczne dla naszych interesów. W tej branży dobroduszni, pełni dobrej woli i zaufania do całego świata wujaszkowie kariery raczej nie zrobią:).

ad.3 szczerze wątpię, by dane istotne z punktu widzenia wywiadu były ujawnione.
Przynajmniej poza mało wiarygodnym, jazgotem zawsze tych samych, nie mam takich informacji:). Tak to już jest, jak się bez przerwy jazgocze to samo, to nawet jakby się kiedyś podało prawdziwą wiadomość, to przyjęcie jej obarczone będzie dużym ryzykiem:)

ad.4 jeśli ktoś przyjmuje założenie, że nie jesteśmy penetrowani przez obce wywiady,bo tego nie dostrzega, to jest szczęśliwy człowiek:)... do czasu…

Czyli reasumując, cieszę się z Twojego dobrego samopoczucia opartego na gdzie nie gdzie pokutujących …przeświadczeniach:).

kłaniam się


jeszcze do Yassy

Ja namawiam do twardego trzymania się faktów. Ty zaś prezentujesz nie fakty , ale przeświadczenie. Wielu mówiło o konieczności likwidacji WSI, ale właściwie dlaczego? Bo się wydawało, że wpływają na politykę? A gdzie fakty?
Jeszcze nie tak dawno powszechnie było wiadomym, ze machina cięższa od powietrza latać nie może. Tak to jest z powszechnymi przeświadczeniami.
Poza tym jeśli miała być likwidacja instytucji, to nie przypominam sobie, żeby ustawa wspominała o dekonspiracji i totalnej demolce? Może wskażesz stosowne ustępy ustawy?
Ty szczerze wątpisz, czy ważne dane zostały ujawnione. To przetrzyj oczy. Czy np. ludzie robiący analizy na rzecz wywiadu nie procesują się teraz z Macierewiczem? Kto teraz będzie takim idiotą, żeby swoją wiedzą wspierać polski wywiad?
Należy również widzieć zasadniczą różnicę między normalnym faktem, że jak każdy inny kraj jesteśmy w polu zainteresowania różnych wywiadów, a paranoicznym wypatrywaniem agenta za każdym krzakiem. To pierwsze jest pracą dla kontrwywiadu, to drugie dla psychiatry.
Jackmal


Panowie

Ująlbym to tak: w takim wrzasku i szumie medialnym nie da się pracować. I to by bylo na tyle w tym temacie. I już naprawdę nieważne jest, kto zacząl.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do zobaczenia oraz uslyszenia za jakieś 10 do 15 lat.

Wasz nadal przyjaciel, który z powodu ochrony wlasnej d… zmuszony jest przenieść się z … na Wyspy Szczęśliwe.

PS. Aha, tej skrzynki na rogu Treuhand- i Trodlerstrasse w II. Bezirku to nie ma już od prawie dwóch lat, więc nie ma się co o nią co miesiąc dopytywać w pobliskim Tabaku .


Jackmal

Człowieku.Odnosze wrażenie, że wspominasz o cepie z racji jego testowania co zaowocowało nieumiejętnemu użytkownikowi walnięciem w (pusty) łeb.

Bo twierdzisz, że II tworzyli doświadczeni fachowcy i podajesz stopień kapitana. No w czasie wojny to chyba nie osiagnięcie nawet trzydziestolatka. Pamiętaj, że taki np. Lis – Kula byl podpułkownikiem w wieku chyba 21 lat.
Więc chłopie myśl trochę.
Po drugie. Ci ludzie sprawdzili się w walce. A nie w zakulisowych operacjach finansowych.
Widzę, że Twoją ojczyzną jest pieniądz.
I na koniec. Nie zauważyłem, abyś odnióśł sie do problemu. Ja sugerowałem rozważenie warunków tworzenia dobrego i patriotycznego wywiadu. I nie interesują mnie Twoje powiązania.


Jackmalu,

czy u Ciebie jest możliwość wyłączenia autopilota:)
Przynosisz tu te przeflancowane myśli gazetowe, jakbyś nie wiedział, że są one jednorazowego użytku:)
Jako dowód na totalną dekonspirację przedstawiasz jakieś pozwy sądowe. Już sam ten fakt jest godny Mrożka. I któż to się sądzi, Ci sekretni agenci? Jak ja bym chciał coś takiego zobaczyć?:)

Nie,to panowie piszący analizy dla służb. Pewnie nie stało się dobrze, że ich nazwiska w różnych okolicznościach wypłynęły.
Ale tak naprawdę, to nic nie zmienia. Jeśli będą poproszeni to może napiszą jeszcze coś, jesli nie to napiszą inni. Ja mogę też:).
Myślisz,że coś im grozi. Zabawne. Wyznam ci tajemnicę, np. w USA ogólnie wiadomo kto pisze takie opracowania i analizy. Rychard Pipes specjalnie sie z tym nie kryje. Ba! jest nawet z tego dumny. Myślisz, ze już spaceruje za nim tajemniczy osobnik z bułgarskim parasolem?;).
A ty tu rwetes podnosisz.

Jakiś czas temu niczym furia wpadła do mnie znajoma: “Zobacz co ten Wildstein wyprawia! Muszę do IPN, po świadectwo moralności! Jestem na liście.”
Tak, panowie co im nie wszystko jedno ,wmówili biedaczce, ze była agentką. A ona tak zgłupiała,że sama nie wiedziała czy była czy nie?:).
Uspokoiła sie dopiero gdy pokazałem jej moje własne imię i nazwisko na liscie i to dubeltowo:)
Mnie to nie ruszało, wiedziałem co robiłem i wiedziałem co to była za lista. A ona wierna czytelniczka, wierzyła święcie w to co jej sugerowano;) Taki szlachetny i dobroduszny typ.:)

Ale dziś już wie,że nie chodziło wówczas o straszne przestępstwo Wildsteina tak jak i dziś nie chodzi wcale o harcerzy czy pozew pana Nowakowskiego.

dobranoc


Subskrybuj zawartość