Palące zadania przed Kopacz i Ćwiąkalskim

Latem 2006 roku „Arkana” i „Życie Warszawy” opublikowały esbeckie notatki, z których wynikało, że Jacek Kuroń podczas przesłuchań prowadził negocjacje polityczne z bezpieką na temat przygotowań do okrągłego stołu.

Wybuchła wtedy burza, którą wywołali obrońcy „dobrego imienia” „wielkiego patrioty”.

Oliwy do ognia dolał Roman Giertych, który podczas konferencji prasowej, na pytanie czy należy usunąć Kuronia ze szkolnych podręczników odparł:

“Nie, ale należy go umieścić między Januszem Radziwiłłem a Szczęsnym Potockim”. Zarzucił też Kuroniowi szkodzenie Polsce i zdradę ideałów “Solidarności”.

Z ostatniej chwili.

Sąd uznał tą wypowiedź za znieważenie, odrzucając jednocześnie apelację Giertycha.

Wyrok jest prawomocny i nakazuje opublikowanie przeprosin w GW oraz wpłatę 15 tys. zł na fundację im. Gai i Jacka Kuroniów.

Kilkanaście dni wcześniej.

PAP 6 marca, 08:50

„Nie doszło do znieważenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez Lecha Wałęsę, który mówił w programie TV na żywo “durnia mamy za prezydenta” – uznała warszawska prokuratura okręgowa i umorzyła śledztwo, które dotyczyło również wpisu na blogu byłego prezydenta oraz słów Stefana Niesiołowskiego. Ówczesny senator PO powiedział o prezydencie “mały, zakompleksiony człowiek”.

Co z tego wynika?

Kiedyś Sąd Apelacyjny w Łodzi chyba najdobitniej wyłożył obowiązującą w Polsce wykładnię.

„O dokonaniu naruszenia dobra osobistego decyduje obiektywna ocena konkretnych okoliczności, nie zaś subiektywne odczucie osoby zainteresowanej”. I ACr 341/96

Te konkretne okoliczności to zdaje się według sądów III RP bieżąca sytuacja polityczna, czyli z jakiego obozu politycznego wywodzi się zniesławiający, a z jakiego zniesławiany.

Subiektywne odczucie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie ma nic do rzeczy skoro konkretne polityczne okoliczności wprost proszą się o bagatelizowanie wszelkich napadów na jego osobę. Obiektywna ocena wymiaru sprawiedliwości jest taka, że skoro trwa zmasowana akcja polityczna wymierzona w opozycję to sądy swoimi orzeczeniami powinny wpierać słuszną sprawę. Takiego wsparcia udzielały już skutecznie prokuratura i sądy w czasach komunistycznych. Zaniechanie weryfikacji sędziów pozwoliło na przetrwanie w naszym kraju ducha silnej państwowości i sprzyjaniu rządzącym w ich drodze do budowy nowego ładu.

Przed nowym rządem stoją dwa arcyważne wyzwania.

Po pierwsze Ewa Kopacz musi stworzyć tak zwany koszyk usług medycznych, aby każdy wiedział co mu wolno za darmo, a za co trzeba będzie zapłacić.

Minister Ćwiąkalski musi zaś czym prędzej sporządzić dla prokuratur i sądów koszyk osób publicznych, które można bezkarnie lżyć oraz tych, przeciwko którym zakazana jest wszelka krytyka, czy wypowiadanie negatywnych opinii. Myślę, że z pomocą Panu ministrowi pospieszą dziennikarze polscy zatrudnieni w czysto polskich mediach ze 100% kapitałem niemieckim. Liczę również na środowisko Agory oraz Polsat i TVN24 z cała rzeszą niezależnych wybitnych dziennikarzy.

Powstrzyma to różnych Kaczyńskich i Rydzyków od pieniactwa i zawracania głowy zapracowanym i niezależnym sądom III RP.

Dla wszystkich krytyków obecnej ekipy mam prośbę o obiektywność. Nie zawsze to co złe na pierwszy rzut oka musi być takim w rzeczywistości.

Podam pierwszy przykład z brzegu. Krytykowany za służbę w Wermachcie dziadek Donalda Tuska okazał się wielkim patriotą, zaś ojciec Prezydenta Kaczyńskiego choć akowiec to postać bardzo dwuznaczna.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Ja wolę być nazwany

durniem niz zdrajcą, dureń to ocena, chamska w sumie ale ocena, mówienie o kiś jako o zdrajcy wymagało by ten mówiący czyli Giertych udowodnił swe tezy.

jak tego nie potrafi jest po prostu żałosnym paszkwilantem.
Zresztą Giertych przecież to powiedział tylko pod publiczke, pamiętam jego uśmieszek i oczekiwanie, jaki oddźwięk jego słowa wywołają wśród dziennikarzy.
jewgo zajobistą radochę, że może dokopać zmarłemu,. który i tak nie może się bronić.

Obrzydliwe totalnie.

A poza tym co wiesz o patriotyzmie Kuronia lub jego braku?
I na jakiej podstawie go oceniasz?

A jeszcze jedno:

,,Podam pierwszy przykład z brzegu. Krytykowany za służbę w Wermachcie dziadek Donalda Tuska okazał się wielkim patriotą, zaś ojciec Prezydenta Kaczyńskiego choć akowiec to postać bardzo dwuznaczna.”

Nie wszystko jest jednoznaczne, akowiec może być moralnie dwwuznaczny ( bywali akowcy, co choćby PRL wspierali (ja im tego akurat za złe nie mam, a nie mówię tu o Rajmundzie Kaczyńskim, bo nie wiem o nim nic)
Ktoś, kto słuzył w Wehrmahcie nie musi byc kimś złym.

Zreszta każdy, kto ma jakies pojęcie o historii Polski wie, że Polaków ze Śląska, Pomorza, Wielkopolski, wcielano do Wehrmachtu przymusowo, więc xzynienie z tego zarzutu bez znajomopści konkretnego przypadku (czy ten ktoś wcielony splamił się czy podłym czy nie) jest w sumie albo ignorancją albo manipulacją wredną.

I nieważne czy by chodziło o dziadka Tuska ojca, Jerzego Pilcha (tyż był w Wehrmachcie) czy ojca Kaczyńskiego.

P.S. Jak tak ci przeszkadza Tuska dziaka przeszłość, to dowal też Josephowi Ratzingerowi.Będzies zbardziej obiektywny,.
Tyż trochę w niemieckich formnacjach posłużył .


Oczywiscie...

heroiczny opór władzom wówczas stawił tata pana Romana uczestniczac w radzie przy generale. Tam bylo miejsce szczerego, prawdziwego Polaka, nie w szeregach załganej czerwonej, koncesjonowanej opozycji składającej się z samych agentów bezpieki.

Zbiera mi się na mdłości gdy widzę, jak miernoty i zwykłe szuje próbują sikać na groby bohaterów.


Subskrybuj zawartość