Trwa nawalanka lewaków z prawakami w Salonie24.
Ścierwo miesza się z błotem.
Mięso zamiast do Smakoszka trafić, do przeróbki, spada na głowy nieprzejednanych i wyznawców, tropicieli komuchów. Prawdziwi POLACY* też w akcji, wytropili ostatnio dziadka Jacka Kuronia, który groził rewolwerem Smokowi Wawelskiemu.
Nawet Starszy Referent Bulzacki, pod nieobecność żony, zakorkował się z Zahirem w butelce po chilijskim winie i rżną tam chyba w karty? Dobrze nie widzę, bo butelka zagraniczna, a nie po naszym krajowym, owocowym.
Gdyby nie to, że Leski zachowuje trzeźwość, co po ostatnich ekscesach i oglądaniu filmów dla dzieci trudno by oczekiwać, to by czytać nie było co.
A ja wzorem Eumenesa do swojej Nory wlazłem, czyli po kilku gazetach rankiem się przeleciałem. I co zobaczyłem to melduję.
No to samo zobaczyłem. Chłopcy z głównych gazet za noże, siekiery i strzelby chwycili. Co się dzieje?
Czyżby jakieś przesilenie w polityce nadchodziło, a może ze szpitala ich wypisali. Ano zobaczymy.
Zacznijmy od Naszego Dziennika.
Na zakąskę wziąłem sobie art. znanego demokraty J.R.Nowaka, drugą część o T.Jastrunie-Smeczu, zakończony z satysfakcją, konstatacją, że go z Rzepy wylali. Młodszym czytelnikom polecam. Czysty klasyk w stylu moczarowskim. Nie trzeba grzebać w archiwum aby zobaczyć, jak to kiedyś wyglądało.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20070703&id=my21.txt
A obok ciąg dalszy słowotoku nie na temat o agencie bp. Wielgusie. Sebastian Karczewski, któryś raz pisze kto co napisał o Wielgusie, który wedle organu sekty łże-księdza nie donosił i już. No cóż ale ta myśl nie obroni się sama, tym bardziej rękami Karczewskiego.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20070703&id=my11.txtA na sąsiedniej stronie zupełnie coś normalnego, art. o inwestycjach w Polsce B, czyli w województwach wschodnich. Jak się chce to można nawet w ND.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20070703&id=my31.txt
A co tam w Rzepie słychać, na którą doniósł B.Kittel w swoim blogu, że ludzi rozwala, charaktery tłamsi, dziennikarzami i czytelnikami manipuluje ( co przecież niespodzianką dla czytelników gazet nie jest, ale dla Kittela widać tak ), z reżimem Kaczyńskich na wódkę chodzi. Dziennik o tym też pisze, ale chyba tylko papierowy, bo necie nie znalazłem.
Na drugiej stronie Jankes odpór słuszny Naszemu Dziennikowi daje. I dobrze.
A dalej w Opiniach dobry art. Tomasza Sakiewicza o Kaczorach, a właściwie o Jarosławie, naprawdę polecam. Wiem, że Sakiewicz w Salonie kiepsko wypada, widać talentu mu brakuje. Ale to co w Rzepie polecam.
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/opinie_070703/opinie_a_3.html
Na koniec taka dziwna refleksja mnie dopadła, że tu wcale ustawy medialnej od łobuzerki z Samoobrony nie potrzeba, chłopcy z pierwszych stron gazet sami się wykończą.
Widać tak wszyscy mamy.
A ja wczoraj na GPW od dołu brałem, na odroczkę na dodatek. Jak się nie wstrzeliłem i będzie dalej jazda w dół, też się pewnie dołączę, i kogoś do ścięcia poszukam. No i Pan Jarecki się na mnie obraził. Wiedziałem, że coś zmaluję, burza wokoło chodziła, cholera jasna.
*Pisownia zgodna z Naszym Dziennikiem
P.S. Rzepa nam Salon24 rozwala, autorów odbiera. Dzisiaj Paweł Bravo to potwierdza co wcześniej RAZ napisał. To będziemy łazić po pokojach Jankesa, a gospodarz w gabinesie Lisickiego będzie sie spowiadał?
Precz z Rzepą, zaczynam prenumerować Nasz Dziennik i "ich" Dziennik. Chociaż Wróbla też nie ma? Pewnie i tam cenzura?
Jerzy Robert Nowak na jedynkę Salonu24.
sezon ogórkowy już w pełni - wokół nic tylko nuda:)
Kozacki ten przegląd prasy ale skoro przeglądać nie ma co to i pisać trzeba o czym innym.
A o akcji Rzepy to nie chwaląc się i ja napisałem. Nora wysoko to i trochę tego świata widać.
W Rzepie jeszcze spóżniony Wilstein, który doszedł do wniosku, że z tym sukcesm w Brukseli to nie całkiem, czyli powtarza Ziemkiewicza tez z rzepy. A w Dzienniku zajawka o kompletnej indolencji Antka policmajstra i uzależnieniu braci K. od niego. Jak na dwie w miarę prorządowe z trzech głownych gazet to spore ciekawostki. A blog Kittela bedzie miał dalsze ciągi. Ciekawe czego dotyczy artykuł, który mu Lisicki trzyma. Czyżby Netzela ?
glanuje lewactwo jednozdaniowym bluzgiem pod adresem Środy, a tu taki zdystansowany.
Nie tak dawno, pewien skośnooki amerykański uczony obwieszczył:
sex, drugs & rockn’roll się kończy, wracamy do Boga, Honoru i Ojczyzny.
Taki światowy trend.
A na trendy, jak wiadomo, nie ma silnych.
Zatem pytanie człeka rozsądnego na dziś brzmi, czy ogórki małosolne mogą się obyć bez chrzanu?
A rozwiązanie palącego problemu gumek dla naszych milusińskich, udających się na kolonie, zostawmy biegłym w swoim fachu (nieświadomych nieuniknionego) harcownikom.
P.s.
Co do GPW, to czasami działa jak farba do włosów. Niewłaściwe użycie spowodować może trudno odwracalne skutki.
Serdecznie ściskam prawicę,
mocno szpakowaty