Ach, co to był za niuuuus! Podobno komandosi Gazety Wyborczej wynosili dokumenty z płonącego samochodu Julii Pitery… Było bardzo dramatycznie!
I pewnie dalej bohaterscy dziennikarze Gazety wypinaliby pierś po ordery, gdyby nie ich koledzy z telewizji TVN.
Zresztą porównajmy :)
Wersja z Gazety Wyborczej
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4766296.html
Wersja z Telewizji TVN
http://www.tvn24.pl/-1,1532379,wiadomosc.html
Jak to było?
1) “Dotarliśmy jako pierwsi”, “odkryliśmy w płonącym samochodzie”, “przypaliły nam się nawet włoski w nosie”, “dokumenty ocalały!”...
Czy może
2) “Pitera kopie materiałów otrzymała od… redaktorów programu “Teraz My”, którzy ujawnili ich treść na antenie TVN-u sześć miesięcy temu”? “News” z sześciomiesięcznym stażem” “Dzierżawa legalna” ?
Co powiemy na temat naszych dzielnych dziennikarzy?
komentarze
że są tak dzielni, że aż głupi:-D
O ile dziwi mnie to w przypadku “GW”, o tyle TVN i tak zachował się skromnie, jak na nich. Mogli przeciez podac, ze oni pierwsi zapowiedzieli w TVN Meteo mniejsza zawartosc tlenu w powietrzu, dzieki czemu pozar nie rozprzestrzenil sie na caly kraj.
:-D
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 15.12.2007 - 22:48re: TVN miażdży Gazetę Wyborczą
... szkoda słów. Ktoś w GW musiał strasznie się podniecić, gdy zobaczył TAAAKIEGO newsa. To nic, że przeterminowany..
Pijany Inkwizytor -- 15.12.2007 - 23:00MD & PI
I moje stare pytanie powraca:
Chłodny Żółw -- 15.12.2007 - 23:14czy to mozliwe, żeby być dziennikarzem i nie być jednocześnie… (jak to byo tak grzecznie…?) panią do towarzystwa?
Chłodny Żółw
Żółwiu..
Cholera nie wiem.. ale na pewno można być jednocześnie dziennikarzem i idiotą. Swoją drogą to drugie idzie w parze z większością zawodów.
Pijany Inkwizytor -- 15.12.2007 - 23:17żółwiu
Poniewaz bylem w tym srodowisku, wiec jakastam wiedze mam. Slaba pewnie, czastkowa, ale jakas.
Dziennikarz, zwlaszcza ten na dorobku, chce sobie na sile wyrobic nawet nie marke, co nazwisko.
Inna sprawa, ze nie ma od kogo uczyc sie zawodu.
Trzy, modnie jest przy kielichu opowiadac sobie co pikantniejsze i podkolorowane historie z pracy.
Taki mlody dziennikarz to czesto traktuje swoja prace przejsciowo. Na przyklad jako pomost do pracodawcy- dystrybutora filmowego. No i reszte sobie dopowiedz.
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 15.12.2007 - 23:26