Los prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego nie wzruszył mnie. Nie zapłaczę, gdy dowiem się, że w końcu ktoś wyrzucił go z ciepłej posadki.
- Mam wrażenie, że od kilku tygodni żyję w kraju podobnym trochę do Birmy po zamachu generałów – stwierdził niedawno szef publicznej telewizji.
Chcą go wyrzucić! I to kto? Donald (“I TY BRUTUSIE...!?”) Tusk!!!
“Znam większość polskich polityków. Z Donaldem Tuskiem przejechałem kiedyś pół Ameryki. Akurat po Platformie nie spodziewałem się takiego stylu traktowania mediów publicznych. To dla mnie jak historia z horroru…”
Nie spodziewał się biedaczek. Bo przecież lubili go wszyscy. Pałętał się po najróżniejszych politycznych grupkach i grupeczkach, a biznesowo chętnie współpracował nawet z ludźmi z SLD. Znajomek Prezydenta, związany z PiS, a jednocześnie towarzysz Premiera, dobrze dogadujący się z ludźmi z PO. Równie dobrze z “autorytetami moralnymi” z różnych “partii ludzi rozumnych”, i z byłymi prezydentami…
Nawet Tomasz Lis, który właśnie wraca do telewizyjnego kurnika stanął w jego obronie przekonując, że Urbański szczerze “chce lepszej telewizji publicznej”!
“Ponton” ma w sobie coś! No i przywrócił przecież i “Czterech Pancernych” i Lisa…
A teraz wyrzucą go jak zużytą birmańską ścierkę...
Trzebaby zapłakać nad jego losem, czy raczej nad fenomenem, że właśnie takie niezatapialne “Pontony” to standard (doceniając różnice proporcji) panujący w naszej polityce?
komentarze
Fenomen Urbańskiego...
...czyli – dlaczego nie zapłacę!
jotesz -- 11.01.2008 - 14:02Ja już od dawna nie płacę
I nie zamierzam.
Po tym co opisał dzisiejszy Dziennik ( Lis & Urbański ) zastanawiam się jeszcze nad czymś innym.
Igła -- 11.01.2008 - 15:03Igła
Ależ Panie Igło!
Chyba nie namawiasz do niepłacenia podatków, skoro idą jak “psu w dupę”?
Swoją drogą to Lis cudnie sprzedał swą wyniosłą niezależność – można teraz przeliczyć ją na konkretne setki tysięcy. No i co z TĄ Polską? Tanie państwo!
jotesz -- 11.01.2008 - 15:32I Drogi Pan Redaktor…
hmmm
Sęk w tym, że sytuacja jest na tyle żenująca, że nie ma za bardzo jak to skomentować...
Jest też wyjście- jakaś akcja nieposłuszeństwa obywatelskiego…
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 11.01.2008 - 21:34