Już chciałam co mądrego napisać, bo wydawało mi się, że wszystko zrozumiałam o czym Pan tu wypisał. Aż tu nagle powodowana nagłym impulsem (co na to Freud?) powróciłam do środka historii i znalazłam to, co wypowiedzieć mądrze mi się nie pozwala. Tym czymś jest “glukoidalny nos”! Nos straszny. Budzący przerażenie swoją nazwą, podstępnie naukową.
No i się speszyłam. I nic mądrego nie napiszę. Kurde!
Panie Jarecki
Już chciałam co mądrego napisać, bo wydawało mi się, że wszystko zrozumiałam o czym Pan tu wypisał. Aż tu nagle powodowana nagłym impulsem (co na to Freud?) powróciłam do środka historii i znalazłam to, co wypowiedzieć mądrze mi się nie pozwala. Tym czymś jest “glukoidalny nos”! Nos straszny. Budzący przerażenie swoją nazwą, podstępnie naukową.
Magia -- 13.12.2007 - 19:36No i się speszyłam. I nic mądrego nie napiszę. Kurde!