Wyborcy. Tu się właśnie kryje najbardziej istotny powód do tego aby PiSowi czynić zarzuty. Przecież PiS, kołując ludzi, obiecuje chociażby gnębienie przedsiębiorczych nazywając ich tak aby poszczególne grupy społeczne przy sobie trzymać. Są tedy wykształciuchami dla niewyedukowanych, oligarchami dla biednych, bezbożnikami dla katolików, komunistami dla patriotów, zwolennikiem EU dla rusofilów. W ten sposób działając nobilitują wszystkie rodzaje niedołęstwa i wszelkie aberracje. W ten sposób ośmieszają normalnych ludzi, głosujących na PiS z pobudek społecznych, gospodarczych, ideologicznch, przymykających oczy na rzeczywistość w przekonaniu, że to taktyczna rozgrywka dla utrzymania władzy do wyższych celów.
Tymczasem to władza dla władzy. Gdyby bowiem PiS rzeczywiście chciał ograniczania korupcji, zmniejszałby jej obszar poprzez ograniczanie kompetencji urzędników. Gdyby chciał ograniczenia liczby wykluczonych, ułatwiałby działalność gospodarczą. Gdyby chciał zniszczenia układów nie wiazałby się z LPRem i Samoobroną, które były przeżarte kolesiostwem, nepotyzmem, kuplerstwem i czym tam jeszcze.
Najbardziej srogie rozliczenie czeka PiS ze strony wyborców.
@Igła @ Max
Wyborcy. Tu się właśnie kryje najbardziej istotny powód do tego aby PiSowi czynić zarzuty. Przecież PiS, kołując ludzi, obiecuje chociażby gnębienie przedsiębiorczych nazywając ich tak aby poszczególne grupy społeczne przy sobie trzymać. Są tedy wykształciuchami dla niewyedukowanych, oligarchami dla biednych, bezbożnikami dla katolików, komunistami dla patriotów, zwolennikiem EU dla rusofilów. W ten sposób działając nobilitują wszystkie rodzaje niedołęstwa i wszelkie aberracje. W ten sposób ośmieszają normalnych ludzi, głosujących na PiS z pobudek społecznych, gospodarczych, ideologicznch, przymykających oczy na rzeczywistość w przekonaniu, że to taktyczna rozgrywka dla utrzymania władzy do wyższych celów.
Stary -- 14.12.2007 - 17:18Tymczasem to władza dla władzy. Gdyby bowiem PiS rzeczywiście chciał ograniczania korupcji, zmniejszałby jej obszar poprzez ograniczanie kompetencji urzędników. Gdyby chciał ograniczenia liczby wykluczonych, ułatwiałby działalność gospodarczą. Gdyby chciał zniszczenia układów nie wiazałby się z LPRem i Samoobroną, które były przeżarte kolesiostwem, nepotyzmem, kuplerstwem i czym tam jeszcze.
Najbardziej srogie rozliczenie czeka PiS ze strony wyborców.