Rzecz w tym, ze Hexen, wykonawszy swoją myślową robotę, nie ma problemu autentyczności Boga (sory, jesli nie dostrzegłem;), tak jak nie miałby go ten hipotetyczny Hindus albo np inny Eskimo. Ani problemu autentyczności, ani problemu Boga ;)
Podoba mi sie wywód Hexena, ale powiedzmy sobie, że filozofia i nauka zachodnia zajmuje sie tą kwestią od jakiegoś czasu i natrafia w końcu na podobne wybory.
Źródło praw fizyki leży poza wszechświatem, co zmusza nas do poszukiwania go w metafizyce czy religii całkiem z tego świata, a na końcu jest Bóg z Bliskiego Wschodu :)
pozdr
Sajonara,
Rzecz w tym, ze Hexen, wykonawszy swoją myślową robotę, nie ma problemu autentyczności Boga (sory, jesli nie dostrzegłem;), tak jak nie miałby go ten hipotetyczny Hindus albo np inny Eskimo. Ani problemu autentyczności, ani problemu Boga ;)
Stefan -- 22.12.2007 - 20:59Podoba mi sie wywód Hexena, ale powiedzmy sobie, że filozofia i nauka zachodnia zajmuje sie tą kwestią od jakiegoś czasu i natrafia w końcu na podobne wybory.
Źródło praw fizyki leży poza wszechświatem, co zmusza nas do poszukiwania go w metafizyce czy religii całkiem z tego świata, a na końcu jest Bóg z Bliskiego Wschodu :)
pozdr