napisałeś Pan w komentarzu tak: Jest jednak jedno ALE. Skoro tyle osób i w tak zaangażowany emocjonalniesposób się na ten temat wypowiada, to coś jest na rzeczy. Leży im (nam) tenproblem na wątrobie. I możemy albo, w imię politycznej poprawności, uznać,że wszystko zostało już powiedziane, albo kłócić się dalej aż do momentukompletnego zmęczenia lub znudzenia.
I słusznie.Nie neguję celowości,czy wartości dyskusji.Dyskusja jest warta rozpowszechnienia nie tylko w tym zakresie.
Napisałem ten tekst z przekory,bo nie chciałbym,aby ona tu na Tekstowisku się zakończyła!
Marzy mi się,aby wnioski wypływajace z dyskusji na Tekstowisku znalazły oddźwięk w kręgach władzy,aby TXT stał się forum opiniotwórczym.
Panie Oszuście
napisałeś Pan w komentarzu tak:
Jest jednak jedno ALE. Skoro tyle osób i w tak zaangażowany emocjonalnie sposób się na ten temat wypowiada, to coś jest na rzeczy. Leży im (nam) ten problem na wątrobie. I możemy albo, w imię politycznej poprawności, uznać, że wszystko zostało już powiedziane, albo kłócić się dalej aż do momentu kompletnego zmęczenia lub znudzenia.
I słusznie.Nie neguję celowości,czy wartości dyskusji.Dyskusja jest warta rozpowszechnienia nie tylko w tym zakresie.
Napisałem ten tekst z przekory,bo nie chciałbym,aby ona tu na Tekstowisku się zakończyła!
Marzy mi się,aby wnioski wypływajace z dyskusji na Tekstowisku znalazły oddźwięk w kręgach władzy,aby TXT stał się forum opiniotwórczym.
Zenek -- 06.01.2008 - 14:53