Panie Andrzeju – a moze by Pan tak Karolinie zaproponowal, coby nam tu od czasu do czasu cos smakowitego podrzucila – bo bylo nie bylo, tekstowicze to wprawdzie wiara oczytana i doswiadczona, ale tez i troche zmanierowana z racji lat przezytych. Taki dosc ekskluzywny, ale jednak klub staruszkow. ;-)
Czasem przydaloby sie poczytac, jak na te wszystkie madrosci tekstowiskowe (i w ogole na rzeczywistosc) zapatruja sie umysly calkiem swieze – cos jakby “mlodszym okiem”. Mógłby Pan to firmować własnym nazwiskiem, z zaznaczeniem ze tekst i opinia pochodzi od Karoliny. co Pan na to?
Andrzej
Panie Andrzeju – a moze by Pan tak Karolinie zaproponowal, coby nam tu od czasu do czasu cos smakowitego podrzucila – bo bylo nie bylo, tekstowicze to wprawdzie wiara oczytana i doswiadczona, ale tez i troche zmanierowana z racji lat przezytych. Taki dosc ekskluzywny, ale jednak klub staruszkow. ;-)
Griszeq -- 10.01.2008 - 13:28Czasem przydaloby sie poczytac, jak na te wszystkie madrosci tekstowiskowe (i w ogole na rzeczywistosc) zapatruja sie umysly calkiem swieze – cos jakby “mlodszym okiem”. Mógłby Pan to firmować własnym nazwiskiem, z zaznaczeniem ze tekst i opinia pochodzi od Karoliny. co Pan na to?