Dobre i z deficytem tez dobre. A jakie to działania rządu PiSu sprawiły zmniejszenie tego deficytu? Jeden konkret proszę (zresztą proszę od dłuższego czasu i cisza)
Strajki nauczycieli czy lekarzy to nie zasługa PO czy PiS, ale wieloletnich zaniedbań. Jeśli chodzi o belfrów to Tusk troszkę sam sobie jest winien rozbudzając niepotrzebnie apetyt. Niemniej od kilku lat słyszymy, że dziura w budżecie, że zaraz wybory, że trzeba wpierw coś tam ustabilizować, że teraz jest służba zdrowia u progu zapaści, że górnicy palą opony i ci nauczyciele tak przychodzili, kiwali głową ze zrozumieniem i czekali na lepsze czasy. I wreszcie nadejszła wiekopomna chwila, że już im się nie chce czekać. Chcą cudu. Ktoś obiecał. Że jest on nierealny to już mają w dupie. Kiedy będzie realny za 2, 5, 10 lat?
PO u władzy i od razu krach
Dobre i z deficytem tez dobre. A jakie to działania rządu PiSu sprawiły zmniejszenie tego deficytu? Jeden konkret proszę (zresztą proszę od dłuższego czasu i cisza)
Strajki nauczycieli czy lekarzy to nie zasługa PO czy PiS, ale wieloletnich zaniedbań. Jeśli chodzi o belfrów to Tusk troszkę sam sobie jest winien rozbudzając niepotrzebnie apetyt. Niemniej od kilku lat słyszymy, że dziura w budżecie, że zaraz wybory, że trzeba wpierw coś tam ustabilizować, że teraz jest służba zdrowia u progu zapaści, że górnicy palą opony i ci nauczyciele tak przychodzili, kiwali głową ze zrozumieniem i czekali na lepsze czasy. I wreszcie nadejszła wiekopomna chwila, że już im się nie chce czekać. Chcą cudu. Ktoś obiecał. Że jest on nierealny to już mają w dupie. Kiedy będzie realny za 2, 5, 10 lat?
sajonara -- 18.01.2008 - 20:54